Od naruszenia poważnego obowiązku moralnego do faktycznej woli wyrzeczenia się wiary droga jest daleka. A świadomość, że są w Polsce media, które tej sprawy nie przemilczą, powinna skłaniać do szczególnej roztropności.
„Gazeta Wyborcza” nie jest medium życzliwym Kościołowi – co do tego nie ma wątpliwości. Wczorajsza informacja o instrukcji duszpasterskiej opublikowanej przez wydział katechetyczny kurii kaliskiej mocno mnie zdumiała: decyzja o braku uczestnictwa dziecka w lekcjach religii ma być aktem pisemnej apostazji. Niestety, nie ma tu pomyłki - taki dokument faktycznie znajduje się na stronie diecezji (TUTAJ).
Warto może wobec tego przypomnieć, że apostazja to akt odrzucenia wiary chrześcijańskiej oraz że – aby była skuteczna z punktu widzenia prawa kanonicznego – muszą zostać spełnione bardzo konkretne warunki. Wyjaśniono to szeroko w dokumencie „Zasady postępowania w sprawie formalnego aktu wystąpienia z Kościoła”. Czytamy w nim m.in.:
4. Określone oświadczenie woli tylko wtedy może być uznane za akt formalnego wystąpienia z Kościoła, gdy towarzyszy mu wewnętrzna wola katolika składającego oświadczenie, odpowiednio (tzn. w sposób nie budzący wątpliwości) wyrażona na zewnątrz, z zachowaniem wymagań przewidzianych przez prawo.
5. Aktu odstępstwa, który wywołuje skutki kanoniczne, może dokonać tylko osoba pełnoletnia (kan. 98 § 1 i 2), zdolna do czynności prawnych, osobiście, w sposób świadomy i wolny (kan. 124-126), w formie pisemnej, w obecności proboszcza swego kanonicznego miejsca zamieszkania (stałego lub tymczasowego) i dwóch pełnoletnich świadków. […]
6. Aby akt formalnego wystąpienia z Kościoła został uznany za skuteczny kanonicznie, winien być dokonany przez osobiste złożenie własnoręcznie podpisanego pisma, w którym odstępca wyraźnie przedstawia swoją wolę opuszczenia Kościoła. Oświadczenie winno zawierać także dane personalne odstępcy i świadków, motywację oraz dokładne dane dotyczące daty i parafii chrztu (z załączeniem świadectwa chrztu). W piśmie powinna się także znaleźć informacja o tym, iż odstępca dokonuje tego aktu dobrowolnie i ze świadomością konsekwencji, jakie ów akt pociąga za sobą.
7. Nie wywołuje skutków kanonicznych oświadczenie złożone przed urzędnikiem cywilnym lub przesłane drogą pocztową czy elektroniczną. (ŹRÓDŁO)
Instrukcja duszpasterska dotycząca oświadczenia woli uczestniczenia w nauczaniu religii
W świetle powyższych wyjaśnień wydaje się oczywiste, że nawet gdyby decyzja o nieuczestniczeniu przez dziecko w lekcjach religii była równoznaczna z wyrzeczeniem się wiary (a nie jest) i tak złożenie takiego oświadczenia w szkole nie może mieć skutków kanonicznych.
Trzeba podkreślić: katolik jest zobowiązany do dbania o rozwój swojej wiary i odpowiednią formację. To poważny obowiązek płynący z wiary. W przypadku dziecka obowiązek troski o ich wychowanie w wierze ciąży na rodzicach. Można zatem mówić o obowiązku posyłania dziecka na lekcje religii (chyba, że rodzic faktycznie zapewnia mu edukację religijną na odpowiednim poziomie w inny sposób).
Niemniej: od naruszenia poważnego obowiązku moralnego do faktycznej woli wyrzeczenia się wiary droga jest daleka. A świadomość, że są w Polsce media, które tej sprawy nie przemilczą, powinna skłaniać do szczególnej roztropności, której w tej sprawie zabrakło.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.