Modlimy się, aby nadszedł dzień, w którym będziemy mogli powiedzieć, że liczenie dni, nocy i tygodni dobiegło końca wraz z długo oczekiwanym słowem „pokój”.
Ale ten tydzień w Ukrainie po raz kolejny był naznaczony krwią, łzami i wielkim nieszczęściem – powiedział abp Światosław Szewczuk w najnowszym orędziu wojennym. Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików zauważył, że w tych trudnych warunkach wzrasta znaczenie religii.
Abp Szewczuk odwołał się do najnowszych badań na temat religijności Ukraińców. Wynika z nich, że zmienia się religijna mapa Ukrainy, a głos Kościoła staje się coraz silniejszy. Odnotowano gwałtowny spadek liczby osób utożsamiających się z prawosławiem. Jest ich obecnie 55 proc. Ok. 10 proc. uznaje się po prostu za chrześcijan, bez specyfikacji wyznaniowej. O 4 proc. wzrosła natomiast liczba grekokatolików.
„Sami nie do końca rozumiemy, skąd wzięły się te nowe odsetki, ale mamy rekordową liczbę wierzących w naszym kraju – 12 proc.” – powiedział abp Szewczuk. Jego zdaniem świadczy to o tym, że Kościół ten jest w stanie odpowiedzieć na duchowe poszukiwania człowieka i autentycznie świadczy o Chrystusie, nawet za cenę męczeństwa. „Dlatego, podsumowując ten tydzień, mówimy: Ukraina stoi! Ukraina walczy! Ukraina się modli!” – dodał arcybiskup większy kijowsko-halicki.
W cotygodniowym orędziu wojennym wskazał on również na wirtualne spotkanie Papieża z ukraińską młodzieżą, która zgromadziła się w patriarchalnej katedrze greckokatolickiej w Kijowie. Podkreślił, że największe wrażenie zrobiły na wszystkich słowa Franciszka o patriotyzmie, który jest dziś misją ukraińskiej młodzieży.