Za oknem listopadowe klimaty, kłębią się poranne i wieczorne mgły, które stanowią utrudnienie dla poruszających się po drogach.
Rytm przyrody wyznacza również rytm ludzkiego życia. Demografowie biją na alarm, że drastycznie spadło liczba „wiosennych pierwiosnków”, jak również zwiększyła się liczba „jesiennych pielgrzymów”, którzy z niemałym trudem zbliżają się do przekroczenia progu nadziei. „Jesień życia” to metafora starości, czasu podsumowania i dojrzałości. Tak jak jesień w przyrodzie przynosi spokój i owoce lata, tak starość jest okresem zbierania owoców całego życia: doświadczeń, mądrości, dobra, które człowiek zasiał. To moment, w którym ludzie spowalniają rytm, patrzą wstecz, ale i uczą się akceptować przemijanie z wdzięcznością, co dla wielu może stanowić nie lada wyzwanie.
Moją uwagę przykuła książka Annie i Claude Beauducel pt. Gdy rodzice się starzeją. Praktyczny i duchowy przewodnik (wyd. W drodze 2024). Autorzy publikacji nie koloryzują, nie obiecują łatwych recept. Pokazują, że „trzy zasadnicze potrzeby osoby starszej to poczucie bezpieczeństwa, bycie użytecznym i kochanym” (s. 17). W ten sposób uświadamiają czytelnikom, że historie ludzi bywają trudne, dramatyczne, a oni mówią o tym, co może być bolesne. Ten realizm nadaje ich przekazowi wiarygodność. Łączą sferę praktycznej z duchową – publikacja to nie tylko poradnik „co zrobić”, ale też refleksja religijna, zachęta do szukania sensu, nadziei w trudnych sytuacjach, co jest bardzo ważne dla osób wierzących.
Lektura tego krótkiego „mini poradnika o maxi sprawach” może okazać się dla wielu osób trudnym doświadczeniem, gdyż przypomina o przemijalności, cierpieniu, utracie – co samo w sobie może być bolesne. Ale jednocześnie to też może być jej dużą zaletą, gdyż pomaga przygotować się, przyjąć realność. W czasach, gdy społeczeństwo się starzeje, gdzie relacje międzypokoleniowe często są napięte albo zaniedbane, książka ta oferuje język szacunku, miłości i wdzięczności – a także realne wskazówki. Nie obiecuje łatwych dróg, ale pomaga „przejść drogę” – zarówno rodzicom, jak i dzieciom – z większą świadomością i godnością. Albowiem, jak pisał znany aforysta Stanisław Jerzy Lec (1909-66), ,,młodość to dar, starość to sztuka”.
Uczenie się „sztuki starości” to również pogłębienie wymiaru duchowego, czego przykładem jest biblijny starzec Symeon, oczekujący z nadzieją na wypełnienie się Bożych obietnic. Jesień życia to czas, kiedy człowiek może wejść w bliższą relację z Bogiem, pogłębić modlitwę, przebaczyć, pojednać się z innymi i samym sobą. Dla człowieka wierzącego może to być okres szczególnego duchowego dojrzewania, w którym zaufanie Bogu zastępuje lęk przed nieznaną przyszłością i daje możliwość nabrania dystansu do tego, co mało istotne. Jesień życia to nie tylko czas przemijania, lecz również okres pełni człowieczeństwa – dojrzewania duchowego, otwartości na innych i na wieczność. W świetle wiary starość może być błogosławieństwem, a opieka nad starszymi – okazją do czynnej miłości, które stanowi kryterium dojrzałego człowieczeństwa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Papież podczas Eucharystii sprawowanej w bazylice św. Jana na Lateranie.
Jej życie było świadectwem wiary, miłosierdzia i służby najbardziej potrzebującym.