Garść uwag do czytań na III niedzielę Wielkiego Postu roku A z cyklu „Biblijne konteksty”.
Czytania III niedzieli Wielkiego Postu roku A koncentrują się wokół tematu… No właśnie. Jak to ująć. Wokół tematu daru wody? Albo może daru, którym jest woda żywa? Albo wody, która jest znakiem darów duchowych i samego Boga? W każdym razie jakoś tak. I z góry przepraszam, że ten dzisiejszy odcinek „Biblijnych kontekstów” będzie mocno zagmatwany. Ale taka jest też Ewangelia tej niedzieli.
Pierwsze skojarzenie z wodą? W kontekście wiary oczywiście? Jasne, chrzest. I choć tajemnicy chrztu, będącego włączeniem w śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa poświęcona jest przede wszystkim liturgia Wigilii Paschalnej, to i w tę niedzielę temat ten jest poruszany.
Pewnie część czytelników już to zauważyła albo po prostu o tym wie: czytania w Wielkim Poście w roku A dotykają tematyki chrzcielnej. Przed chrztem (czy odnowieniem przyrzeczeń chrzcielnych) kapłan pyta: czy wyrzekacie się ducha złego?; czy wierzycie w Boga? Kogo pamięć nie zawodzi kojarzy, że to tematy czytań dwóch poprzednich niedziel. W pierwszą było o pokusach, grzechu i ich odrzuceniu. W drugą wezwanie, by słuchać Jezusa. W tę niedzielę dotykamy tajemnicy samego chrztu; usprawiedliwienia dokonanego dzięki wodzie żywej. A może lepiej Wodzie Żywej.
Przepraszam za to gmatwanie. Przejdźmy już do czytań.
1. Kontekst pierwszego czytania Wj 17,3–7
Scena przedstawiona w pierwszym czytaniu to jedno z wydarzeń związanych z wyjściem Izraela z Egiptu. Przeszedł on już przez Morze Czerwone, zobaczył cud uzdrowienia gorzkich wód Mara, doświadczył łaskawości Boga, który zechciał go nakarmić manna i przepiórkami. Teraz dokonuje się kolejny cud: spragnionemu ludowi Mojżesz wydobywa ze skały wodę. I przez to ratuje ich od śmierci z pragnienia. Dopiero potem zacznie się historia z zawieraniem przymierza na Horebie (Synaju). Bóg najpierw pokazuje swoją moc, a dopiero potem, po przedstawieniu się, wychodzi z ofertą opieki nad ludem w zamian za przestrzeganie Jego prawa.
Synowie Izraela rozbili obóz w Refidim, ale lud pragnął tam wody i dlatego szemrał przeciw Mojżeszowi i mówił: „Czy po to wyprowadziłeś nas z Egiptu, aby nas, nasze dzieci i nasze bydło wydać na śmierć z pragnienia?”.
Mojżesz wołał wtedy do Pana i mówił: „Co mam uczynić z tym ludem? Niewiele brakuje, a ukamienują mnie!”. Pan odpowiedział Mojżeszowi: „Wyjdź przed lud i weź kilku ze starszych Izraela ze sobą. Weź w rękę laskę, którą uderzyłeś Nil, i idź. Oto Ja stanę przed tobą na skale, na Horebie. Uderzysz w skałę, a wypłynie z niej woda, i lud zaspokoi swe pragnienie”.
Mojżesz uczynił tak na oczach starszyzny izraelskiej. I nazwał to miejsce Massa i Meriba, ponieważ tutaj kłócili się synowie izraelscy i wystawiali Pana na próbę, mówiąc: „Czy też Pan jest rzeczywiście pośrodku nas, czy nie?”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.