Posłowie Prawa i Sprawiedliwości wyrazili oburzenie z powodu nieobecności na posiedzeniu sejmowej komisji kultury i środków przekazu Bogdana Zdrojewskiego, ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Na posiedzeniu – na wniosek posłów - miała być omawiana kwestia obrażania uczuć religijnych m.in. przez autora kontrowersyjnego filmu „Adoracja Chrystusa”. Ostatecznie posiedzenie komisji zostało przerwane, odbędzie się w innym terminie.
O zwołanie posiedzenia komisji kultury w sprawie „finansowania z budżetu państwa działań polegających na obrażaniu uczuć religijnych innych osób” wystąpili posłowie PiS m.in. z Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Ateizacji w Polsce.
Posłowie PiS wystosowali pismo do ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, w którym domagają się odwołania dyrektora stołecznego CSW Fabio Cavallucciego. Ich zdaniem, działania kierowanej przez niego instytucji mają na celu obrażanie i poniżanie katolików.
Chodzi m.in. o film „Adoracja Chrystusa” autorstwa Jacka Markiewicza, pokazywany w ramach wystawy „Polish Polish British British: Sztuka krańców Europy, długie lata 90. i dziś”. W filmie można zobaczyć, jak jego nagi autor pieści leżący na podłodze średniowieczny krzyż z Chrystusem. Przez kilka dni w budynku galerii, tuż pod samym ekranem, na którym wyświetlana była praca, na modlitwie gromadzili się przeciwnicy kontrowersyjnego filmu. Protest poparli polscy wyznawcy islamu z Ligi Muzułmańskiej w RP. Dochodzenie w sprawie prezentacji filmu wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście.
Kilka dni temu okazało się, że w CSW ma się także odbyć debata o wartości artystycznej prowokacji. Do wzięcia w niej udziału zaproszony został lider zespołu Behemoth, Adam Darski „Nergal”, sądzony wcześniej za podarcie Pisma Świętego podczas koncertu.
W opinii posłanki Anny Sobeckiej (PiS), brak odwołania dyrektora CSW przez ministra kultury „zostanie jednoznacznie odczytany jako przyzwolenie na tego typu działania i jednocześnie będzie sygnałem dla opinii publicznej, że w Polsce oficjalne czynniki państwowe popierają walkę z Bogiem i Kościołem katolickim”.
Posłowie PiS zaprosili na posiedzenie komisji ministra Bogdana Zdrojewskiego. Chcieli od niego usłyszeć, jak ustosunkowuje się do funkcjonowania CSW. Ten jednak do Sejmu nie przybył, gdyż uczestniczył w tym czasie – jak co wtorek - w posiedzeniu Rady Ministrów. W jego imieniu głos miał zabrać Zenon Butkiewicz, dyrektor departamentu narodowych instytucji kultury w MKiDN. Obecni mieli być także Adam Wróblewski, zastępca dyrektora CSW i Marek Goździewski, jeden z kuratorów wystawy „Polish Polish British British”.
Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) poinformowała na wstępie, że prezydium komisji „było raczej przeciwne rozpatrywaniu tego tematu, ponieważ niezależnie od sformułowania, które mówi o finansowaniu z budżetu państwa, co bezsprzecznie jest przedmiotem prac komisji, (...) temat wkracza w kwestię odczuć wydarzeń artystycznych i może niebezpiecznie się spotkać z próbami cenzurowania”. – A myślę, że nie jest to rola Sejmu i komisji – dodała Śledzińska-Katarasińska.
W imieniu wnioskodawców głos zabrała Elżbieta Kruk (PiS), która poprosiła o przerwę w obradach z powodu nieobecności ministra. „Złożyliśmy wniosek o uczestnictwo w tej komisji ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Reprezentowanie ministra przez dyrektora departamentu – z całym szacunkiem – nie jest w zgodzie z naszym wnioskiem” – mówiła.
„Jest wtorek, więc myślę, że pan minister jest na posiedzeniu rządu. Natomiast kwestia przerwy jest o tyle kłopotliwa, że każdy ma jakieś plany, pracuje w klubach, to jest dzień przed posiedzeniem [Sejmu]” – odpowiadała Śledzińska-Katarasińska. Jak tłumaczyła, posiedzenie komisji zostało zwołane zgodnie z regulaminem, w ciągu 30 dni od dnia zgłoszenia i wtorek jest ostatnim dniem przed przerwą świąteczną, kiedy mogło się odbyć.
„Równie dobrze, wiedząc o tym, że wtorek jest przewidziany na posiedzenie rządu, mogła pani zwołać w dniu jutrzejszym, albo i w czwartek, albo i w piątek” – argumentowała z kolei Anna Sobecka.
„My tego nie odpuścimy panu Zdrojewskiemu. Jeśli pani chroni takie działania i akceptację tego, co jest, co się wyczynia w Centrum Sztuki Społecznej [Centrum Sztuki Współczesnej – KAI], to pani jest współwinna za to” – mówiła dalej Sobecka.
Jadwiga Wiśniewska z PiS (nie jest członkiem komisji) stwierdziła, że zgodnie z ogólnie przyjętymi w parlamencie zasadami „partnerem dla komisji sejmowej jest minister bądź też jego zastępca”. – Sprawa, która dzisiaj miała być przedmiotem dyskusji jest bardzo ważna, dotyczy finansowania z budżetu państwa działań polegających na obrażaniu uczuć religijnych. Jak pani wyobraża sobie, że pan dyrektor będzie się wypowiadał w kwestiach tak kluczowych? - mówiła do Śledzińskiej-Katarasińskiej.
- Komisja się odbywa, zgodnie z regulaminem zostali powiadomieni wszyscy, którzy powinni być na nią zaproszeni. Możemy spokojnie procedować dalej, regulamin w żaden sposób nie jest tu zagrożony lub niewypełniany – broniła Śledzińskiej-Katarasińskiej Urszula Augustyn (PO).
Posłowie PiS zgłosili na zakończenie posiedzenia wniosek o zwołanie komisji w innym terminie tak, aby wysłuchać informacji ministra kultury.
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.