Wietnamski rząd zareagował, choć nie wprost, na zaproponowane przez tamtejszy episkopat poprawki do ustawy zasadniczej.
Jeden z przywódców Komunistycznej Partii Wietnamu, Nguyen Sinh Hung, wzywa do „walki z tymi, którzy przez swoje propozycje do planowanych zmian w konstytucji promują złe idee, sprzeciwiając się naszej partii, państwu i ustrojowi”. Na łamach wojskowego periodyku Quan Doi Nhan Dan potępiono natomiast „oportunistów wiedzionych przez reakcyjne siły”, którzy „przeciwstawiają się partii, państwu i ludziom”.
Choć nie wskazano konkretnych osób ani organizacji, podejrzewa się, że krytyka odnosi się m.in. do ostatniego oświadczenia episkopatu. Był to głos wietnamskich biskupów w ramach ogłoszonych przez rząd konsultacji społecznych w sprawie nowelizacji konstytucji. Sprzeciwili się oni poprawkom mówiącym o przewodniej roli Partii Komunistycznej i ideologii marksistowsko-leninowskiej we „wszystkich aspektach życia społeczeństwa”.
To znamienne: nie ma wśród przykazań dekalogu przykazania „pracuj”. Jest „odpocznij”.
Tyle że chrześcijanie w tym kraju, choć jest ich niewielu, nie mają łatwo.
W minionych dniach brali udział w międzyreligijnym spotkaniu „Meaning Meets Us”.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.