Ghana: nie stać nas na wojnę

O rzeczywiste przyjęcie pokoju, jaki płynie z Bożego Narodzenia, zaapelował do wiernych w Ghanie przewodniczący episkopatu tego zachodnioafrykańskiego kraju.

Reklama

W świątecznym orędziu bp Joseph Osei-Bonu odniósł się po raz kolejny do niestabilnej sytuacji politycznej, jaka panuje tam po niedawnych wyborach. Napiętnował starcia między zwolennikami różnych ugrupowań oraz napady na polityków i dziennikarzy.

„Wzywam przywódców politycznych, szczególnie dwóch największych partii, Narodowego Kongresu Demokratycznego oraz Nowej Partii Patriotycznej, by przekonali swoich zwolenników do położenia kresu przemocy – czytamy w przesłaniu. – Apeluję też do duchowieństwa i wszystkich zwierzchników religijnych, by ich życzenia świąteczne były orędziami pokoju. Ghana to jedyna ojczyzna, jaką mamy, dlatego powinniśmy zapewnić jej pokój. Nie możemy pozwolić sobie na powyborczą przemoc czy wojnę” – napisał bp Osei-Bonu, ostrzegając rodaków przed losem, jaki spotkał w podobnych okolicznościach Nigerię, Kenię i Zimbabwe.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama