W Kościele widać powiew Ducha Świętego, który poprzez papieża Benedykta XVI wzywa do nowej ewangelizacji. Chodzi o Dobrą Nowinę o Miłującym Bogu posyłającym Jezusa, aby mocą Ducha wyzwolił ludzi z niewoli zła i obdarzył ich nowym życiem w wolności dzieci Bożych. Dotyczy to także uwikłanych w różne uzależnienia
Z kolei o. prof. J. Gogola dostrzegł dużą zbieżność między programem 12 kroków, a małą drogą św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Chodzi tu o doświadczenie własnej słabości, niemocy i niezdolności osiągnięcia świętości o własnych siłach. Dlatego karmelitanka pisze o swoistej windzie do nieba, którą są ramiona Jezusa. Występuje tu spore podobieństwo z pierwszymi trzema krokami programu, w których uzależniony uznaje swoją całkowitą bezsilność, niemoc wobec nałogu oraz utratę kontroli nad swoim życiem. W obliczu całkowitej porażki i uznania swej wielkiej słabości, wyznaje wiarę w Boga, który stanowi siłę większą od jego choroby i może przywrócić mu zdrowie. Temu Bogu pokornie poddaje swoją wolę i swoje życie, każdego dnia.[47] „Trudno nie zauważyć odbicia w tym programie istotnych punktów „małej drogi”. Posiadamy tysiące świadectw na poparcie skuteczności tego programu, którego istota polega na uznaniu się bezradnym i powierzenia całego swego życia mocy Boga. Jeżeli w tak skrajnych i trudnych przypadkach znajdujemy potwierdzenie na prawdziwość doktryny Teresy, to tym bardziej możemy z nadzieją iść w jej ślady nie znajdując się w tak trudnym położeniu jak nieuleczalnie chorzy (choroba alkoholowa jest nieuleczalna).”[48]
Nie ulega wątpliwości, że dobry Bóg, bogaty w miłosierdzie wciąż pochyla się w swoim Synu nad swymi dziećmi cierpiącymi z powodu różnorakich nałogów, czy współuzależnienia. Jezus nadal mocą Ducha czyni cuda, w swoim Kościele i poza nim, uzdrawiając oraz wyzwalając z niewoli grzechu, nałogów. Działa na różne sposoby; przez terapeutów, charyzmatyków, egzorcystów, grupy samopomocowe… Obyśmy byli otwarci na Jego obecność i moc.
Należy mieć świadomość, że korzystanie z terapii uzależnień, modlitwy o uzdrowienie oraz uwolnienie, sakramentów św., czy grup samopomocowych nie dają gwarancji na wyzwolenie od nałogowych czynności i zdrowienie za uzależnienia… Każdy z tych środków ma swoje dodatnie strony oraz ograniczenia. Przykładowo terapia zazwyczaj jest ograniczona w czasie, a choroba uzależnienia jest chroniczna i nieuleczalna, środki duchowe mogą być niekiedy traktowane w sposób magiczny, lub bez zaangażowania, a udział w grupie samopomocowej nie działa w sposób automatyczny. Ci, którzy korzystają z jednego, lub nawet kilku środków pomocy, doświadczają niekiedy nawrotów choroby i powrotów do czynnego nałogu, następujących po dłuższych, lub krótszych okresach odstawienia nałogowych czynności. Nie należy się jednak zniechęcać… bo, kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mk 13,13).
Wydaje się, że ważne jest kształtowanie w sobie postawy pokory, skruchy, uznania własnej słabości, niemocy i bezsilności wobec nałogu, oraz prostota i ufność w moc Jezusa, który działa na różne sposoby i prowadzi różnymi drogami. Dlatego jest konieczne codzienne poddawanie Mu swojej woli i życia, wytrwała modlitwa, wsłuchiwanie się i rozważanie Słowa Bożego, życie sakramentalne, przebaczenie, praca nad wadami i zadośćuczynienie za popełniane błędy. Warto szukać pomocy u Boga i u ludzi, poprzez których działa.
Doświadczenie i literatura wskazują na skuteczność zaangażowanego uczestnictwa we wspólnotę samopomocową programu 12 kroków dla uzależnionych (np. AA, NA, SA, itp.). Terapeuta T. Gorski stwierdził, iż wspólnota i program AA są o wiele bardziej skuteczne w leczeniu alkoholizmu, niż wszystkie terapie razem wzięte.[49] Warto w ten program niejako wpisać środki katolickiej duchowości: np. codzienną modlitwę różańcową, Jezusową, medytację Biblijną (lectio divina), sakramenty z naciskiem na codzienną Eucharystię, adorację, kierownictwo duchowe, uczestnictwo we wspólnocie, służbę innym. Pan Jezus uzdrawia, aby człowiek mógł służyć, tak, jak to miało miejsce w przypadku teściowej Szymona Piotra (Mk 1,29-31). W obrazowy sposób ukazała to Daphne K., żona alkoholika osoba współuzależniona, uczestniczka wspólnoty Al-Anon, a jednocześnie zaangażowana w katolicką odnowę charyzmatyczną i posługę modlitwy wstawienniczej. Kiedyś na modlitwie zobaczyła dwie ręce Boga, które ją kształtują, leczą… Zinterpretowała to w ten sposób, że jedną ręką dobrego Ojca, jest wspólnota Odnowy w Duchu Św., a drugą wspólnota dla osób współuzależnionych od alkoholu, Al-Anon i program 12 kroków.[50]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).