Komu drogie jest ludzkie życie, jego ochrona od poczęcia aż do naturalnej śmierci, ten musiał zetknąć się z Ewą Kowalewską, dyrektor Human Life International Polska z siedzibą w Gdańsku. Wobec sił, które reprezentują cywilizację śmierci, obrońcy życia stawiają na Maryję.
W tej pierwszej wersji ikona miała przyjechać tylko do Częstochowy?
– Najpierw był plan, aby podróżowała tylko po Rosji, i wydawał się on zupełnie szalony. Później okazało się nie tylko, że jest to możliwe, ale że można pojechać również dalej. Widocznie Matka Boża bardzo tego chce! Oczywiście, po zakończeniu podróżowania ikona wróci do działaczy rosyjskiego ruchu pro life, bo jest już ich własnością. Sami zadecydują, gdzie ją umieścić na stałe. We wrześniu ubiegłego roku w stolicy Kazachstanu Astanie, dzięki staraniom wielkiego obrońcy życia abp. Tomasza Pety, metropolity astańskiego, odbywał się Międzynarodowy Kongres Pro Life dla Azji, organizowany przez moją organizację Human Life International. Tam właśnie po raz pierwszy pojawił się pomysł, żeby ikona zawędrowała aż do Portugalii! Od Oceanu Spokojnego aż do Atlantyckiego, z Władywostoku do Fatimy. Myśl tę rzucił Igor Biełobrodov, który obecnie jest koordynatorem tej akcji na Wschodzie. To nie przypadek, że właśnie tam sprecyzowała się myśl o tej peregrynacji. Kazachstan to kraj powierzony w ręce Maryi, kraj wielkiego męczeństwa i wielkiej łaski.
Może jednak zdradzimy, że ta ikona jest Pani autorstwa?
– Zgodnie ze starą chrześcijańską tradycją, ikona nie ma autora. Żaden człowiek nie ma prawa tego sobie uzurpować, gdyż przez ikonę wyraża się sam Bóg i Jego obecność. Ikonograf jest tylko sługą, który oddaje siebie na służbę Ewangelii. Ta ikona pochodzi z mojej pracowni. Nie jest to żadną tajemnicą, ale też nie ma powodu, aby to rozgłaszać. Deskę wyrzeźbił znany rzeźbiarz ludowy Jan Wątor z Pcimia k. Zakopanego. Gdy dowiedział się, że ikona ma być podarunkiem dla Rosji, zrobił ją gratis. Powiedział, że to prezent od niego dla Matki Bożej. Ikona powstawała powoli, przez mniej więcej pięć lat. Jest wielkości oryginału. Została napisana metodą tradycyjną, przy zastosowaniu tempery żółtkowej oraz farb mineralnych i organicznych.
Jaki jest więc przebieg trasy peregrynacji ikony i kiedy się ona zacznie?
– Najpierw zwróciłabym uwagę, że po raz pierwszy w historii Maryja przejdzie ze Wschodu na Zachód. Gdy działo się odwrotnie, efekt był raczej mało widoczny...
Chodzi o figurę MB Fatimskiej?
– Peregrynacje figury, której nie czci i nie uznaje prawosławie, organizowane były wielokrotnie z dużym zaangażowaniem i wysiłkiem. Jeździła po parafiach katolickich, ale jakoś większego oddziaływania nie było widać. Może dlatego, że na Wschodzie katolików jest bardzo mało, a prawosławie modli się przede wszystkim przez ikonę. Trudno powiedzieć, jak będzie teraz, bo to nie od nas zależy, ale faktem jest, że ze Wschodu na Zachód Maryja jeszcze nie wędrowała, tym bardziej w obronie ludzkiego życia. Kościół wschodni jest bardzo wrażliwy na to, co proponuje Kościół zachodni. Oni ciągle zachowują dystans. Tym razem jest to realizacja ich własnego dzieła. Zanim ikona przyjdzie do nas, katolików, będzie „omodlona” w Kościele prawosławnym. Mam nadzieję, że zrobimy to zgodnie, tym bardziej że w sprawie obrony życia zajmujemy bardzo podobne stanowisko.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.