Po wakacjach zachorowałam na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu. Kilka miesięcy leżałam w szpitalu. Spośród znajomych, których miałam wcześniej, zostali przy mnie tylko ci, których poznałam na rekolekcjach. Dawali mi siłę, by następnego dnia otwierać oczy, uśmiechać się, walczyć z bólem – mówi Katarzyna Kusy.
– Młodzi ludzie coraz częściej uciekają przed rzeczywistością w sferę wirtualną. Obniża się także wiek inicjacji seksualnej. Chcemy szukać odpowiedzi na pytanie, co zrobić, by korzystali ze swojej młodości, a nie tracili ją. To nasze plany na najbliższe 20 lat – mówi Maciej Kozak. A ks. Ogorzałek dodaje: – Chodzi o to, by młody człowiek spotkał Jezusa w swoim życiu i zakochał się w Nim.
Mamy dom w Częstoborowicach
Katarzyna Kusy, absolwentka filologii polskiej KUL, 26 lat
– Przygodę z KSM zaczęłam 10 lat temu. Przyjaciółka zaprosiła mnie na rekolekcje do Częstoborowic. Po przyjeździe chciałam od razu wracać, bo wszyscy wydali mi się dziwni. Kierownik obozu przywitał nas słowami: „dobrze, że jesteście”, więc się wycofałam i zapytałam: „co to za sekta?” (śmiech). Przez tydzień malowaliśmy ikony. Pieniądze z ich sprzedaży trafiały na pomoc powodzianom z Powiśla. Bardzo spodobał mi się ten aspekt działania.
Maciej Kozak, student III psychologii KUL, 22 lata
– Karierę – mogę tak to nazwać z czystym sumieniem, przez wzgląd na swój wewnętrzny rozwój – w KSM zacząłem dość standardowo. Wstąpiłem dzięki temu, że w Stowarzyszeniu działało dwóch moich starszych braci. Mieszkałem w małej miejscowości, na terenie niewiele większej parafii, w której niewiele się działo. KSM organizował jedyne atrakcyjne wydarzenia w okolicy. Gdy poszedłem do „Biskupiaka” w Lublinie, wstąpiłem do koła KSM , które tam działało. Ze znajomymi pojechaliśmy na rekolekcje do Częstoborowic. Na miejscu okazało się, że trwa remont Wymarzonego Domu Młodych i trzeba pomóc. Po tygodniu wróciłem stamtąd jak z własnego domu. W KSM podoba mi się przede wszystkim to, że stara się wykorzystywać potencjał młodych ludzi do zrobienia czegoś dobrego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).