publikacja 04.10.2025 10:26
Do modlitwy za młodych i za Kościół – o wolność od zniewalania pieniędzmi zachęcił Ojciec Święty podczas dzisiejszej nadzwyczajnej audiencji jubileuszowej. Jako wzór przedstawił postać św. Klary z Asyżu.
Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry! Witajcie wszyscy!
W przeczytanym przed chwilą tekście biblijnym (Łk 16, 13-14) Ewangelista zauważa, że niektóre osoby, po wysłuchaniu Jezusa, drwiły z Niego. Jego słowa o ubóstwie wydawały się im absurdalne. Dokładniej mówiąc, czuli się dotknięci do żywego z powodu swojego przywiązania do pieniędzy.
Drodzy przyjaciele, przybyliście tu jako pielgrzymi nadziei, a Jubileusz jest czasem konkretnej nadziei, w którym nasze serce może odnaleźć przebaczenie i miłosierdzie, aby wszystko mogło zacząć się w nowy sposób. Jubileusz otwiera również nadzieję na inny podział bogactw, na możliwość, że ziemia będzie należała do wszystkich, ponieważ faktycznie tak nie jest. W tym roku musimy wybrać, komu służyć: sprawiedliwości czy niesprawiedliwości, Bogu czy też pieniądzowi.
Nadzieja to wybór. Oznacza to co najmniej dwie rzeczy. Najbardziej oczywistą jest to, że świat się zmienia, jeśli my się zmieniamy. Pielgrzymka ma właśnie taki cel, jest wyborem. Przechodzi się przez Drzwi Święte, aby wejść w nowy czas. Drugie znaczenie jest głębsze i bardziej subtelne: nadzieja to wybór, ponieważ ten, kto nie wybiera, popada w rozpacz. Jedną z najczęstszych konsekwencji smutku duchowego, czyli acedii, jest brak wyboru. Wtedy ten, kto jej doświadcza, zostaje ogarnięty wewnętrznym lenistwem, które jest gorsze od śmierci. Natomiast żywienie nadziei to wybór.
Chciałbym dziś wspomnieć kobietę, która dzięki łasce Bożej potrafiła dokonać wyboru. Odważną dziewczynę, która szła pod prąd – Klarę z Asyżu. Cieszę się, że mogę o niej mówić właśnie w dniu święta św. Franciszka. Wiemy, że Franciszek, wybierając ewangeliczne ubóstwo, musiał zerwać z własną rodziną. Był mężczyzną: wywołało to skandal, ale był on mniejszy. Wybór Klary okazał się bardziej imponujący: dziewczyna, która chciała być jak Franciszek, która chciała żyć – jako kobieta – wolna jak owi bracia!
Klara zrozumiała, czego wymaga Ewangelia. Ale nawet w mieście, które uważa się za chrześcijańskie, Ewangelia traktowana poważnie może wydawać się rewolucją. Wtedy, podobnie jak dzisiaj, trzeba dokonać wyboru! Klara dokonała wyboru, a to daje nam wielką nadzieję. Rzeczywiście, widzimy dwie konsekwencje jej odwagi w podążaniu za tym pragnieniem: po pierwsze, wiele innych dziewcząt z tej okolicy znalazło tę samą odwagę i wybrało ubóstwo Jezusa, życie według błogosławieństw; po drugie, wybór ten nie był jak słomiany ogień, ale trwa nieprzerwanie aż do dziś. Wybór Klary zainspirował decyzje powołaniowe na całym świecie i tak jest do chwili obecnej.
Jezus mówi: nie można służyć dwom panom. Kościół jest zatem młody i przyciąga młodych. Klara z Asyżu przypomina nam, że Ewangelia podoba się młodym. Tak jest nadal: młodym ludziom podobają się osoby, które dokonały wyboru i ponoszą konsekwencje swoich decyzji. To sprawia, że inni też chcą dokonać wyboru. Jest to święte naśladownictwo: nie stajemy się „kopiami”, ale każdy – wybierając Ewangelię – wybiera siebie samego. Traci siebie i odnajduje siebie. Doświadczenie pokazuje, że tak właśnie się dzieje.
Módlmy się więc za młodych; módlmy się, abyśmy byli Kościołem, który nie służy pieniądzom ani sobie samemu, lecz Królestwu Bożemu i jego sprawiedliwości. Kościołem, który – podobnie jak święta Klara – ma odwagę inaczej żyć w mieście. To daje nadzieję!
Aktualizacja: Niech przykład świętych Franciszka i Klary umacnia was w dokonywaniu odważnych decyzji życiowych, byście pragnęli i wymagali od siebie więcej, stając się znakiem nadziei dla innych, zwłaszcza dla waszych rówieśników – powiedział Ojciec Święty w słowie pozdrowień do pielgrzymów z Polski, zwracając się do szczególnie do młodych ludzi – uczniów i studentów.
Papież: Módlmy się, abyśmy byli Kościołem, który nie służy pieniądzom ani sobie samemu