Portugalski Kościół katolicki zgodził się na wykreślenie z kalendarza na 2012 r. dwóch świąt religijnych przypadających w dni robocze. Decyzja episkopatu ma służyć "zwiększeniu produktywności gospodarki", o co zabiega rząd Pedra Passosa Coelho.
Biskupi podczas 178. sesji plenarnej Konferencji Episkopatu Portugalii zorganizowanej w Fatimie wyrazili nadzieję, że rząd ze swojej strony zlikwiduje również dwa święta państwowe, co w październiku br. zapowiadał minister gospodarki Alvaro Pereira.
"Spodziewamy się, że zgodnie z wcześniejszą deklaracją rządu poza dwoma świętami religijnymi zlikwidowane zostaną również dwa święta państwowe" - poinformował ks. Manuel Morujao, rzecznik prasowy episkopatu Portugalii, nie ujawniając jednak, jakie święta religijne staną się dniami roboczymi w 2012 r.
Z informacji, do których dotarł dziennik "Jornal de Noticias", wynika, że biskupi zgodzili się, aby dniem roboczym było w przyszłym roku Boże Ciało, przypadające w czwartek 7 czerwca, a także obchodzone w środę 15 sierpnia święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Ks. Manuel Morujao dodał, że portugalscy biskupi są gotowi do dalszej współpracy z rządem, lecz mają jednocześnie świadomość, że "zwiększanie produktywności gospodarki poprzez likwidację dni wolnych od pracy nie rozwiąże problemów portugalskiej gospodarki".
Portugalia poza sobotami i niedzielami ma czternaście dni świątecznych wolnych od pracy, czyli o jeden więcej od średniej europejskiej.
Według szacunków dziennika "Diario de Noticias", każdy dzień wolny od pracy kosztuje portugalską gospodarkę od 34 do 37 mln euro.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
Wśród biskupów wyróżnia się bardzo wysokim wzrostem i bezpośrednim stylem wypowiedzi.
Pobożność ludowa to główna siła napędowa korsykańskiego katolicyzmu.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).
To nie wojna. T korzystanie z praw zagwarantowanych w konstytucji.