3 tysiące zabitych, milion przesiedlonych.
W przeddzień głosowania w Parlamencie Europejskim w sprawie eskalacji przemocy na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga przewodniczący Komisji Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE) bp Mariano Crociata wyraził ból z powodu sytuacji w tym kraju oraz zaapelował o pilną interwencję Unii Europejskiej i wspólnoty międzynarodowej w celu powstrzymania eskalacji przemocy, która wyniszcza to afrykańskie państwo.
Przewodniczący COMECE podkreślił, że poprawa sytuacji nie jest możliwa bez zatrzymania wsparcia Rwandy dla grupy rebeliantów M23, w związku z czym konieczne jest zwiększenie presji politycznej na ten kraj. Obecną sytuację w Gomie, stolicy kongijskiej prowincji Kiwu Północne, określił jako „katastrofę”, która, według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, spowodowała śmierć około 3 tys. osób i doprowadziła do przesiedlenia ponad miliona mieszkańców.
Bp Crociata w swoim wystąpieniu powiedział m.in., że z zadowoleniem przyjął zatwierdzony przez Brukselę pakiet pomocy humanitarnej dla Demokratycznej Republiki Konga, opiewający na 60 mln euro. Podkreślił, że trzeba zwiększyć wysiłki zmierzające do zapewnienia ochrony ludności cywilnej i dostępu do pomocy. Wezwał również lokalne władze i społeczność międzynarodową do „zrobienia wszystkiego, co możliwe, aby rozwiązać konflikt środkami pokojowymi”. „Rzekome” zaangażowanie Rwandy we wspieranie rebeliantów – podkreślił – stanowi „poważne naruszenie prawa międzynarodowego”.
Przewodniczący COMECE poparł apele o przyjęcie sankcji wobec odpowiedzialnych za łamanie praw człowieka i zachęcił do ponownej oceny warunków współpracy gospodarczej. W szczególności zwrócił uwagę na „praktyki wydobywcze” w Demokratycznej Republice Konga, zidentyfikowane jako jedna z przyczyn konfliktu, i wezwał do większej przejrzystości w tym sektorze.