27 wspólnot i organizacji chrześcijańskich różnych wyznań i żydowskich, lokalnych i międzynarodowych, zaskarżyło decyzję szefa państwa.
Nie tylko papież Franciszek i katoliccy biskupi Stanów Zjednoczonych publicznie sprzeciwiają się polityce prezydenta Donalda Trumpa wobec imigrantów. 27 wspólnot i organizacji chrześcijańskich różnych wyznań i żydowskich, lokalnych i międzynarodowych, zaskarżyło decyzję szefa państwa o aresztowaniu migrantów, szczególnie w takich miejscach jak szkoły czy budynki sakralne.
Zażalenie zostało wniesione 11 lutego do sądu Dystryktu Kolumbii w Waszyngtonie, który rozstrzyga spory federalne. Według skarżących decyzja Trumpa stanowi „istotną przeszkodę dla praktykowania religii”. Odnotowano już „zmniejszenie liczby osób uczestniczących w nabożeństwach i korzystających z opieki społecznej spowodowany obawą przed egzekwowaniem przepisów imigracyjnych”. „W przypadku narażonych na to wiernych, którzy nadal uczestniczą w nabożeństwach, wspólnoty muszą wybrać pomiędzy narażeniem ich na aresztowanie a podjęciem środków bezpieczeństwa, które stoją w bezpośredniej sprzeczności z ich religijnymi obowiązkami związanymi z przyjęciem i gościnnością” – głosi zażalenie.
Wśród jego sygnatariuszy są m.in. Kościół episkopalny, prezbiteriański i menonicki, a także Centralna Konferencja Amerykańskich Rabinów. Kontestują oni także szybkość działań Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (odpowiednika polskiego MSW), która jest sprzeczna z amerykańskim ustawodawstwem. Zwracają uwagę, że decyzje Trumpa naruszają też wiele innych federalnych przepisów prawnych, w tym pierwszą poprawkę do Konstytucji, zapewniającą wolność prasy i wolność religijną.
Przedstawiciele wyznań chrześcijańskich i judaizmu podają przykład w postaci aresztowania w zborze zielonoświątkowym koło Atlanty dwojga osób ubiegających się o azyl w czasie, gdy słuchały kazania pastora. Stosowanie takiej metody będzie miało „katastrofalny wpływ na praktykę religijną” osób z nieuregulowanym pobytem w USA.