Św. Urban (łac. urbanus – miejski, mieszkaniec miasta, a także kulturalny, wykształcony, obyty, grzeczny) urodził się w Rzymie. Był 17. następcą św. Piotra.
Jego pontyfikat przypadał na lata 222–230. Wśród nawróconych dzięki jego posłudze na chrześcijaństwo są m.in. św. Cecylia, jej mąż św. Walerian i jego brat św. Tyburcjusz. Św. Urban zginął śmiercią męczeńską przez ścięcie w 230 roku. Został pochowany w rzymskich Katakumbach św. Kaliksta. W średniowieczu należał do najpopularniejszych świętych. W jego dzień błogosławiono pola. Św. Urban jest patronem winiarzy, winnic, winnej latorośli i dobrych urodzajów oraz kilku miast Europy: Maastricht, Toledo, Walencji oraz Troyes. W Polsce jego liturgiczne wspomnienie obchodzone jest 19 maja.
W 2009 roku rozpoczęto starania, by św. Urban I, papież i męczennik oraz opiekun winiarzy i winnic, został patronem Zielonej Góry. Proces zainicjował komitet społeczny. Jego pomysłodawcą jest zielonogórzanin Zbyszko Stojanowski-Han, doktorant na KUL. – Chcemy, aby nad naszym miastem, zwanym też Winnym Grodem, czuwał w sposób szczególny święty Boga – mówi. – Jestem przekonany, że powinien to być właśnie św. Urban I, patron winiarzy, który patronuje też naszemu partnerskiemu miastu Troyes we francuskiej Szampanii. Przez wspólny patronat z pewnością jeszcze bardzie zawiązałaby się nić przyjaźni między naszymi miastami – dodaje.
Jest na to rada
Aby ogłosić kogoś patronem miasta, potrzebna jest uchwała Rady Miasta. Rajcy mogą ją podjąć na własną rękę, ale w tym przypadku komitet społeczny chce zebrać podpisy i przedstawić ten pomysł jako obywatelską inicjatywę uchwałodawczą. Podpisów musi być, zgodnie z miejskim prawem, co najmniej 400. Zbyszko Stojanowski-Han wierzy jednak, że będzie ich więcej. – Chcemy z naszą ideą dotrzeć najpierw do różnych zielonogórskich wspólnot, np. Akcji Katolickiej, Odnowy w Duchu Świętym i wielu innych – tłumaczy. W dotarciu do mieszczan będą służyć m.in. ulotki informujące o samej inicjatywie i o św. Urbanie. – To wymarzona postać na patrona Zielonej Góry – uważa Jacek Budziński, radny PiS i wiceprzewodniczący Rady Miasta. Przypomina, że już za prezydentury Bożeny Ronowicz ten pomysł był dyskutowany i uważa, że tym razem będzie zrealizowany. – Czekamy tylko na podpisy – mówi.
Świecki pomysł
Zbyszko Stojanowski-Han podkreśla, że w powstającym komitecie społecznym nie będzie duchownych ani osób konsekrowanych. – To całkowicie oddolna inicjatywa świeckich – mówi. Jednak nie znaczy to, że pomysł nie spotyka się z życzliwością duszpasterzy. – Cieszyłbym się, gdyby się udało – mówi ks. Mirosław Donabidowicz, proboszcz powstałej w sierpniu tego roku zielonogórskiej parafii pw. św. Urbana I, w której trwa właśnie budowa kościoła. – Ale pan Zbyszko działa na własną rękę – zaznacza ks. Donabidowicz. Samo jednak oddolne poparcie czy nawet uchwała Rady Miasta to jeszcze nie wszystko. Oficjalnie patronat ogłasza Stolica Apostolska, a to nie dzieje się bez zgody biskupa diecezjalnego. Ale i tu klimat jest sprzyjający.
– Uważam ten odruch za bardzo naturalny i nie dziwię się, że ludzie o to proszą – mówi o inicjatywie bp Stefan Regmunt. Uważa, że św. Urban, historycznie uznany za patrona winiarzy, jak najbardziej nadaje się na patrona miasta. – Może być on dla nas wzorem nie tylko w dziedzinie religijnej, ale także jako człowiek, jako ktoś, kto przeszedł przez ziemię i miał szacunek dla ludzi i dla Boga – dodaje.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.