Bp Marian Rojek, ordynariusz diecezji zamojsko - lubaczowskiej zakazał działalności wspólnot „Domy Modlitwy św. Jana Pawła II” oraz „Królestwo Dwóch Serc Jezusa i Maryi” na terenie tej diecezji. Jak czytamy w dokumencie opublikowanym na stronie diecezji, treści promowane przez te wspólnoty należy uznać za błędne i niezgodne z Urzędem Nauczycielskim Kościoła a rzekome objawienia inicjatorki i liderki duchowej ruchów są teologicznie niepoprawne i nie mają aprobaty Kościoła.
Wiek IV n.e. przyniósł chrześcijaństwu nowy wewnętrzny konflikt. Schizma antiocheńska wynikła na tle walki pomiędzy katolikami i arianami.
Policzył ktoś ilu mamy w Polsce szafarzy? Ilu w ostatnich latach przybyło? Policzył ktoś ilu przybyło animatorów w parafialnych oratoriach? Widzimy gdzie i kogo jest mniej. Nie widzimy gdzie i kogo jest więcej.
Dzisiejsza niedziela rozpoczyna w Kościele w Polsce XIII Tydzień Biblijny.
O słuchaniu głosu powołania, roli wychowawców seminaryjnych i o tym, czy istnieje ideał kleryka, opowiada ks. dr Hubert Tryk, rektor WSD „Hosianum”.
Mogą być proste bez ozdób, albo bogate i z najlepszego gatunku. Różnorodność propozycji na rynku szat i naczyń liturgicznych pozwala zadowolić wszystkie gusta i każdą kieszeń.
Lektura nie tylko pozwala odkrywać nieznane światy. Czasem wzbudza niepokój. Błogosławiony, kto czyta niespiesznie.
Nikt o zdrowych zmysłach pastoralnych i pedagogicznych nie stawia kwestii: religia w szkole czy w parafii. Formy te należy postrzegać jako komplementarne o wzajemnie uzupełniających się zadaniach ewangelizacyjnych i wychowawczych wobec dzieci i młodzieży.
Kamerun - niedawno był tam biskup Paweł Socha. Odwiedził wiele parafii i klasztorów diecezji Doume. Poświęcił też kościół. Poniżej fragmenty jego dziennika podróży.
Przynajmniej raz w roku przyjąć Komunię świętą, przystąpić do spowiedzi, a w niedziele i święta uczestniczyć we Mszy św. – stanowią przykazania kościelne. Aby zachować wiarę w dzisiejszych czasach, katolickie minimum już nie wystarczy.
Maryja prawdopodobnie odbywała całą drogę z Nazaretu do Ain Karim, czy może nawet do Hebronu, zapewne pieszo.