– Była taka przejrzysta, szczera. Nikogo nie udawała – mówi Monika. Dziewczęta mieszkały razem na stancji. – Tak, była wyjątkowa – potwierdza Szymon, z którym zakładała scholę.
Jego postawa wobec władzy świeckiej w kwestii tzw. inwestytury musiała doprowadzić do konfliktu z władcami świeckimi.