Oni ich znali. Nie z książek. Osobiście. Czasem z opowieści matki czy ciotki. Co to znaczy żyć obok świętego? Jak wygląda świętość „od kuchni”?
Zdejmują marynarki, krawaty, zakładają fartuchy i gotują obiad dla bezdomnych. Przyczyniają się w ten sposób do ograniczenia emisji egoizmu na świecie. Przy okazji uświęcają siebie.
W trzech miejscach naszej diecezji trwa nieustanna walka o skrócenie cierpienia duszom czyśćcowym. Za darmo. Robią to frajerzy czy święci?
Tych kobiet życie nie oszczędzało. Nie zawsze miały dach nad głową. Dziś domu uczą się na nowo, a wszystkiemu patronuje święty stygmatyk z Pietrelciny.
Od czerwca będzie można się modlić przy relikwiach stygmatyka.
Budowa na tzw. Białych Morzach trwa. Powstają kolejne budynki. W górnym, dużym kościele już niebawem odprawiane będą Msze św.
Są katolicy, którym tylko niedzielna Msza św. nie wystarcza, którzy pragną czegoś więcej. W licznych wspólnotach dla każdego jest miejsce.
- Tu dostaję konkretną pomoc. Dzięki temu i ja powoli staję się „konkretny”. Wiem już, że mając 50 lat, nie chcę iść na dno - mówi pan Marcin.
Nie tylko o papieżu, który ubiera się jak dominikanin, żyje jak franciszkanin, rządzi jak jezuita i kocha jak Chrystus, z bp. Marianem Rojkiem
- Takie spotkania jak dziś zmieniają moje myślenie o świętości, która zawsze kojarzyła mi się z męczeństwem. Dziś widzę, że jest to przede wszystkim ogromna radość z przebywania blisko Boga - mówi Marta Oskiera.
Św. Urszula Ledóchowska - zakonnica. Nauczycielka. Poetka. Malarka. Wygnanka. Tułaczka.