Republika Malty to dziś najbardziej katolicki kraj Europy. Silna jest tu parafia i rodzina. Państwowe prawo zabrania aborcji i rozwodu. Wizytówką maltańskiej religijności są parafialne odpusty – kolorowa mieszanka tradycji, południowego temperamentu i autentycznej pobożności.
Cztery siostry dominikanki prosiły dzisiaj Boga, by mogły pójść razem z Chrystusem aż do śmierci.
Cmentarz Salwatorski jest uważany za najpiękniejszą krakowską nekropolię. Tu spoczywają artyści, poeci, naukowcy...
Niesłyszący. Ich znaki są proste, ale świat znacznie trudniejszy. Bo nasza rzeczywistość „dźwiękolubów” i „głosoposiadaczy” wciąż nie przywykła do milczenia.
Chcą dokończyć budowę kościoła i utworzyć przy nim klubokawiarnię dla młodzieży. Zbierają na to pieniądze w nietypowy sposób.
– To, co Pier Giorgio Frassati dawał innym z własnej kieszeni, to był margines – mówi Wanda Gawrońska, siostrzenica błogosławionego. – Naprawdę dawał im całego siebie.
Różnymi ścieżkami powołanie zawiodło ich za klasztorną furtę. Odkrywali je stopniowo, krok po kroku, albo dzięki błyskawicy, która oświetliła przyszłą drogę życia.
Ich Adwent rozpoczął się kilka tygodni temu i potrwa jeszcze ponad pół roku. Tysiące dzieci przygotowuje swoje serca, by przyjąć w nich Pana Jezusa. Wśród nich są również przedszkolaki.
Ideałem byłoby tworzenie we wszystkich szpitalach zespołów opieki duszpasterskiej, złożonych ze świetnie przeszkolonych wolontariuszy, a koordynowanych przez szefa zespołu.
Niedawno świętowali ci, którzy służą przy ołtarzu. To dobra okazja, aby powtórzyć głośno to, co słychać w parafiach: mamy kryzys, jeśli chodzi o ministrantów.
Czy jej historia to namacalny dowód na bezpośrednią ingerencję Boga w dzieje ludzkości?