Mieszkańcy zniszczonej przez tajfun wyspy Mindanao sami sobie nie poradzą z usuwaniem skutków katastrofy. Polscy misjonarze apelują o pomoc.
Ojciec Stanisław Papczyński dotarł do najdalszych zakątków świata. W modlitwach.wzywają go ludzie ubodzy, odrzuceni, mający problemy z nauką i bezskutecznie oczekujący potomstwa.
Uroczystości żałobne odbyły się w leżącym tuż przy polsko-ukraińskiej granicy Lubaczowie.
W dniach 9-13 lipca przebywał w Poznaniu i okolicach o. Thazhathuveetil Kurian SVD z Puri, główny postulator procesu beatyfikacyjnego na szczeblu diecezjalnym Sługi Bożego o. Mariana Żelazka SVD (1918-2006), misjonarza, nazywanego w świecie „ojcem trędowatych”. O. Kurian kontynuuje w Puri dzieło tego misjonarza werbisty z Palędzia.
Przez trzy wieki zepchnięty był do mroków historii. Zapomniany nawet przez współbraci. Obecnie przyszedł czas jego niesamowicie silnego oddziaływania. Ojciec Stanisław Papczyński to święty na nasze trudne czasy, w których człowiek próbuje zająć miejsce Boga.
Wchodzących na parafialny teren na Stegnach, szczelnie otoczony kilkudziesięcioma wieżowcami, wita… pianie koguta. Ale to z pewnością nie ten, który obwieszczał, że św. Piotr wypiera się Jezusa.
5 czerwca w Watykanie o. Stanisław Papczyński zostanie ogłoszony świętym.
W ocenie bp. Buczka duchowieństwo rzymsko-katolickie pracujące w diecezji charkowsko-zaporskiej, zdało egzamin, pracując przez ostatnie trzy miesiące w bardzo trudnych warunkach, także na terenach, gdzie toczy się wojna.
Marzeniem duszpasterzy było wyjść do ludzi i zaprosić do kościoła tych, którym jakoś nie po drodze. 30-lecie parafii to dobra okazja do wielu działań.
Uroczysty charakter miała Msza św., podczas której duchowieństwo i wierni archidiecezji wrocławskiej dziękowali za pasterską posługę dotychczasowemu metropolicie.Zdjęcia: Karol Białkowski /GN
Św. Celestyn V. Po śmierci Mikołaja IV tron papieski nie był obsadzony przez ponad dwa lata.