Wchodzących na parafialny teren na Stegnach, szczelnie otoczony kilkudziesięcioma wieżowcami, wita… pianie koguta. Ale to z pewnością nie ten, który obwieszczał, że św. Piotr wypiera się Jezusa.
Dwa króliki i kilka kurek leniwie przeciągają się w majowym słońcu. To atrakcja dla najmłodszych, którzy po Mszy św. ciągną rodziców do klatek przy kościelnym ogrodzeniu. Za nim rozciąga się jeden z trzech klasztorów mariańskich w stolicy. Kim są duchowi spadkobiercy założyciela bł. o. Stanisława Papczyńskiego i bł. Jerzego Matulewicza, obecni na Mokotowie, Żoliborzu i Pradze-Północ?
Ku czci Niepokalanego Poczęcia
Do przestronnego kościoła przy ul. Bonifacego 9 prowadzą drzwi z 12 scenami maryjnymi i napisem: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”, pochodzącym z inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II. Zainstalowane z okazji 150. rocznicy dogmatu o Niepokalanym Poczęciu wiele mówią o historii zakonu, który prowadzi duszpasterstwo na Stegnach. Niektórzy parafianie mogą jednak nie odczuć, że odpowiedzialność za swój duchowy rozwój składają w ręce zakonników. Ojcowie strojem nie odróżniają się bowiem od księży diecezjalnych. A przecież ich charyzmat jest bardzo wyraźny i odciska piętno na każdej z trzech ich stołecznych parafii.
– Po pierwsze wyraża się on w duchowości i postawie maryjnej, co widać już w naszej nazwie: Zgromadzenie Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP. Marianie mają czcić Maryję własnym życiem i głosić Jej chwałę innym, poprzez przybliżanie Jej cnót, by w ten sposób ukazywać Boga bogatego w miłosierdzie – tłumaczy ks. Adam Stankiewicz, rzecznik zgromadzenia, który studiował mariologię w Rzymie. Założyciel marianów, bł. o. Stanisław od Jezusa Maryi Papczyński (1631–1701) ideę maryjności zaczerpnął z pewnością z własnego doświadczenia i pobożności polskiego ludu. A ponieważ bezustanne wojny XVII w. oraz idące z nimi w parze liczne epidemie pochłaniały wiele ofiar, o. Papczyński starał się też troszczyć o dusze czyśćcowe, czyli tych, którzy odchodzili z tego świata niezbyt dobrze przygotowani do wieczności.
W roku 1699 zakon otrzymał zatwierdzenie papieskie na podstawie Reguły Dziesięciu Cnót NMP, które symbolizowała przez lata decymka przy pasie zakonników, czyli 10 czarnych paciorków różańca. Do czasu odnowienia zgromadzenia przez bł. Jerzego Matulewicza marianie nosili również białe habity.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).