Oprócz ok. 2 tysięcy pątników, którzy na własnych nogach pokonują drogę z Wrocławia na Jasną Górę, jest jeszcze niezliczona rzesza wspierających ich duchowo oraz wielu, którzy niosą ulgę pielgrzymom na trasie.
W tym roku znów będą chodzić od domu do domu i kolędować. To ich własna inicjatywa. Ale zanim zakochali się w ludowej muzyce, na ich drodze pojawił się ktoś, kto ich zainspirował.
Piątkowa wizyta w byłym niemieckim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau odbędzie się niemal w zupełnym milczeniu. W Miejscu Pamięci wypowiedziane zostaną jedynie słowa Psalmu 130 „Z otchłani grzechu ku Bożemu miłosierdziu” – po hebrajsku i po polsku. Na kształt papieskiej wizyty w tym miejscu wpłynęła osobista decyzja Ojca Świętego.
„Pragniemy iść wspólną drogą z prawosławnymi, budować razem nie tylko pokój, ale i jedność między Kościołami”. Abp Światosław Szewczuk mówił o tym w Rzymie podczas spotkania z dziennikarzami z całego świata.
Biskup opolski Andrzej Czaja podczas Drogi Krzyżowej przepraszał za przestępstwo, jakiego dopuścił się były wikary parafii w Jemielnicy.
Chrześcijanie czczą dwa patyki, na których wisi strzęp ciała. A buddyści wielbią boginię miłości Kwan, która stoi na rozstaju dróg.
„Kontemplując Serce Jezusa pozwólmy prowadzić się trzema słowami: pamięć, pasja i umocnienie” – powiedział Papież w homilii podczas Mszy sprawowanej w Poliklinice Gemelli z okazji 60. rocznicy powstania Wydziału Medycyny i Chirurgii Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca Pana Jezusa w Mediolanie, dla którego Poliklinika Gemelli jest szpitalem naukowym i dydaktycznym.
Wiele przesławnych czynów opromienia swoim blaskiem dzieje Polski, a jednak w pamięci pokoleń na zawsze pozostanie imię świętego Stanisława, sławnego orędownika waszej Ojczyzny. Jest on chlubą i ozdobą Kościoła w Polsce, bo chwałą męczeństwa uświęcił początki chrześcijaństwa w waszym kraju.
W pociągu do Żywca, w ogrodzie amerykańskiej Georgii, w klasztornym internacie w Bielsku, w drodze na Jasną Górę, na szkolnych korytarzach w Oświęcimiu – w różnych sytuacjach nasi Czytelnicy spotkali ludzi w habitach.
O łzach dziadka, poszukiwaniu drogi, świętych patronach i domu w Asyżu z siostrą Jadwigą Kowalczyk ze Zgromadzenia Sióstr Opieki Społecznej pod wezwaniem. św. Antoniego rozmawia Agnieszka Napiórkowska.
Średniowiecze było ciemne – każdy o tym wie, prawda? Trudno więc przekonać, że żyjący w XIII w. św. Albert Wielki naprawdę był wielki.