Biskup opolski Andrzej Czaja podczas Drogi Krzyżowej przepraszał za przestępstwo, jakiego dopuścił się były wikary parafii w Jemielnicy.
- Praktycznie we wszystkich naszych kościołach dzisiaj ma miejsce Droga Krzyżowa wynagradzająca za ciężkie grzechy, zwłaszcza nas, duchownych. Moje uczestnictwo pośród was, w Jemielnicy, nie jest przypadkiem. Jesteście tą parafią, która została dotknięta przez straszliwy grzech księdza naszej diecezji. Wasz były wikary dopuścił się przestępstwa wykorzystania seksualnego małoletniego. O tym większość z was już wie, choćby z mediów. Ksiądz Mariusz sam się przyznał, został przez Kongregację Nauki Wiary wydalony ze stanu duchownego i czeka na ostateczny wyrok sądu [państwowego - przyp. ak]. Brzemię tego grzechu jest jednak straszne. Przychodzi się z nim zmagać nade wszystko osobom pokrzywdzonym, małoletnim, którzy doznali wielkich ran, wręcz okaleczenia w swoim wnętrzu - mówił bp Czaja podczas Drogi Krzyżowej w piątek 8 marca w Jemielnicy.
Biskup opolski przewodniczył przebłagalnemu nabożeństwu za grzechy wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne, który w Kościele w Polsce wyznaczony został na pierwszy piątek Wielkiego Postu.
- To czego dopuścił się wasz były wikary, to akt - tak też trzeba powiedzieć - szczególnego świętokradztwa, znieważenia Chrystusa, Jego Ciała, zadania ran tym bezbronnym członkom Ciała Chrystusowego, którymi są osoby małoletnie. To rany zadane przez osobę konsekrowaną do tego, aby reprezentować Chrystusa, strzec, dbać o bezpieczeństwo wszystkich powierzonych owieczek, zwłaszcza tych najsłabszych. Przybywam do was jako biskup Kościoła opolskiego, aby najpierw przeprosić za to zło, które dotyka was. Za to zgorszenie. Przybywam też, aby się za was i parafię modlić, aby w tych trudnych chwilach umieć udźwignąć ciężar tego grzechu, przestępstwa i tym bardziej zatroszczyć się o dobro wszystkich dzieci i młodzieży. Przybyłem do was z wielką prośbą: abyście razem, w jedności ze mną, podjęli rozważanie męki Pańskiej w duchu przebłagania Boga za zło, którego dopuścił się Jego sługa, wynagradzając Bogu za wszystkie grzechy nas, duchownych, wobec małoletnich. Otoczmy w sposób szczególny ofiary przestępstwa i ich najbliższych. Prośmy o łaskę uzdrowienia zadanych im ran, o moc wiary, by nie zwątpili w Boga i nie odeszli od wspólnoty Kościoła, by doświadczyli wielorakiej pomocy ludzkiej. Oni niczemu nie są winni. Módlmy się za wszystkie ofiary grzechów nas, kapłanów diecezji opolskiej. Polecajmy też Bogu i ks. Mariusza, i innych kapłanów, którzy - podobnie jak on - zgrzeszyli, prosząc o łaskę zmiłowania dla nich, wstąpienia na drogę Bożą - mówił bp Andrzej.
W czasie nabożeństwa biskup czytał rozważania stacji Drogi Krzyżowej przygotowane specjalnie na Dzień Modlitwy Wynagradzającej i Postu za grzechy wykorzystywania seksualnego osób małoletnich (zamieszczamy je na następnej stronie).
Po Drodze Krzyżowej bp Czaja odprawił Mszę św. w intencji ofiar pedofilii. - To nie jest tak, że ksiądz dopuszcza się od razu takiego czynu, że (nagle) dokonuje się przestępstwo. Najpierw zakrada się jakiś bakcyl, jakieś schorzenie duszy. Potem przeradza się to w jakąś gangrenę, która zżera serce i sumienie. To może spotkać - jak się okazuje - nawet kapłana, biskupa, kardynała. Trzeba więc nam dbać o zdrowie ducha, aby nie pobłądzić, nie dawać zgorszenia i nie ranić naszych bliźnich w rodzinach, w parafiach - mówił biskup opolski w kazaniu.
Andrzej Kerner / Foto Gość Obraz stacji X "Odarcie z szat" w pocysterskim kościele w Jemielnicy
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Boże Narodzenie jest również okazją do ponownego uświadomienia sobie „cudu ludzkiej wolności”.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.