Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie kosciol.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Wina to jest to, co łatwiej nam dostrzec w drugim człowieku niż w sobie. Wina to jest to, co najpierw i przede wszystkim odkrywamy w drugim. Wina to jest to, co nasze spojrzenie wydobywa z twarzy drugiego już przy pierwszym spotkaniu.
Żydzi mieli rację, kiedy zakazywali wypowiadać ludziom słowa „Bóg”. Kto wie, czy dzisiaj nie należałoby zakazać ludziom wypowiadać słowa „miłość”. Dlatego, że ci, co najczęściej tego słowa używają, mają najmniejsze do tego słowa prawo.
Człowiek interesu to jest taki człowiek, który służy dwóm stronom. Na przykład jedna strona potrzebuje ryby, a druga ma ryby – i wtedy człowiek interesu pośredniczy między pierwszym a drugim.
Lud, naród, wielki, wspaniały, wybrany naród. Naród, który w swoim łonie niesie prawdę. I oto – dla dobra ludu... Bo lud musi przetrwać: musi przetrwać jego dusza, musi przetrwać jego ciało.
Człowiek ten wierzy, że cokolwiek robi, robi dla dobra Boga. Dla dobra Boga... Wczujcie się, moi drodzy, w te słowa – robić coś dla dobra Boga.
Jesteśmy dzisiaj często chorzy na drugiego człowieka. Nie znaczy to, żebyśmy go nienawidzili. Nie znaczy to, żebyśmy mu życzyli źle. Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu jesteśmy chorzy na człowieka.
Kiedy wyszedł po Zesłaniu Ducha Świętego, aby głosić Chrystusa, głosił właśnie tę tajemnicę – tajemnicę nowego życia. Cóż w tej tajemnicy, moi drodzy, jest jawne? Co możemy o niej powiedzieć? Czym jest Odkupienie?
Piotrowa przygoda z życiem zaczęła się nad Jeziorem Galilejskim, zaczęła się wtedy, kiedy spojrzał na niego Jezus Chrystus. Piotrowa przygoda z życiem zaczęła się od spojrzenia.
Słowa życia. Życie. Gdybyśmy my byli na miejscu Piotra, przypuszczam, że nie powiedzielibyśmy: słowa życia. Powiedzielibyśmy raczej: słowa pociechy Ty masz, słowa radości Ty masz, masz słowa, które dodają nam otuchy. Coś takiego byśmy powiedzieli. Ale nie powiedzielibyśmy: słowa życia. A Piotr mówi właśnie: słowa życia.
Podstawowym zgorszeniem i skandalem pogaństwa była, z chrześcijańskiego punktu widzenia, jego absolutna niewiara w słowo i – będącą drugą stroną owej absolutnej niewiary w słowo – absolutna wiara w fatum.
Zawdzięczamy mu zaistnienie salezjanów w Polsce. Towarzystwem Salezjańskim kierował 22 lata.