O. Wojciech Ziółek, proboszcz parafii w Tomsku o spotkaniu w Rzymie.
Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Prosta zasada poprawnego myślenia : wnioskowanie z mniejszego na większe : jak my katolicy mamy być życzliwi dla innych skoro USIEBIE WE WŁASNEJ WSPÓLNOCIE [ o ile taka społecznie istnieje ] NIE POTRAFIMY ŻYĆ W MILÓŚCI ? BODAJ TYLKO TO NIE POTRAFIMY ŻYĆ W ELEMNTARNEJ CZASEM SPRAWIEDLIWOŚCI ? przecież to nonsens , oczywisty absurd to tak jakby ktoś wiedziony absolutną chęcią niesienia pomocy innym zgłosił swoją kandydaturę na ratownika w sytuacji kiedy nie trafi pływać .
Szczerze ? nie wierze w dialog słowny [ pozdrowienia dla moich znajomych a czasem prawie przyjaciół z kościoła prawosławnego i reformowanego ] wierzę w to co nam dał kościół św. Piotra i Pawła , wierzę w to co nam Mojżesz prawem , wietrzę ,ze bazą dla ekumenizmu jest SPRAWIEDLIWOSĆ .
I tutaj pora na przytyk w stosunku do ludzi którzy strawili życie na poszukiwanie "koncepcji człowieka " oto Bóg - stwórca tak prowadził człowieka że ustanowił własne ALGORYTMY postępowania , najpierw prawo , najpierw fundamenty a potem zwieńczenie . iglica chrześcijaństwa MIŁOŚĆ , hymn do miłość św. Pawła to końcówka Słowa ,
my działamy pod wodza szatana [ moje osobiste zdanie , można je ignorować } robimy na "odwyrtkę " zaczynamy od miłości która bez sprawiedliwości jest … karykaturą .
To właśnie jest skandal: że choć łączy nas jedna wiara w Chrystusa, jeden chrzest, to uważamy, że istnieją inne, tak niepokonalne przeszkody, że nie możemy razem spotkać się na Eucharystii. Jasne, faktycznie istnieją. Ale że nie są to same podstawy, powinniśmy się mocno starać, by te kontrowersje wyjaśnić. 20 lat temu wydano wspólny dokument o usprawiedliwieniu - katolicko-ewangelicki. Dopisali go katolicy i całe mnóstwo Kościołów luterańskich i nie tylko luterańskich. Czyli to, co było powodem rozłamu zostało wyjaśnione. Teraz zostały inne sprawy... A teraz, mimo poczynionych już wyjasnień, pod stronie katolickiej odzywają się zagniewane głosy, które wszystko to kwestionują. Na zasadzie "bo nie". Smutne to...
To jak z dzbankiem , kiedy już pękł to w jakim punkcie smarujemy ? nie tam gdzie nie pękł tylko tam gdzie sa szczeliny , prawda ?
W jakim punkcie pękł k.k. pięćset lat temu , teologicznym ? taaam … spory teologów była są i będą także w ramach jednego kościoła , z tego oni żyją … amen . Przede wszystkim , pierwotnie kościół pękł SPOLECZNIE OTO KLASA TRZYMAJACA KASĘ W KOŚCIELE POSTANOWIŁA JĄ POMNOŻYĆ HANDLUJĄC ODPUSTAMI I " RÓŻNE TAKIE "kto zaprzeczy ? kto zaprzeczy temu ,że kościół który musiał "pęc" społecznie był już zupełnie inny niż a czasów Piotra i Pawła ?
Tendencja odwrotna : żeby uniknąć niepotrzebnych sporów temat neutralny , koniec lat siedemdziesiątych pod Egidą USA w Camp Dawid spotkały się dwie delegacje o biegunowo innych tendencjach : rząd Izraela i Organizacji Wyzwolenia Palestyny ,mądry ten H. Kissinger zaczął od wspólnych rozmów nie ..zaczął od prac na WSPOLNYM i długim opracowywania protokołów rozbieżności i...okazało się ,że rozbieżności nie jest az tak wiele .
A...jak to robił Bóg , no...może Jego warto posłuchać ,on zaczął nie od Dekalogu ale od WSPOŁNEGO ŻYCIA na pustyni , poszukiwani wody , przepiórek itd. może więc warto go posłuchać , co ?
Moja propozycja : zanim teolodzy się pozabijają to niech opracują WSPOLNY PROTOKOŁ I ZROBĄ PORZĄDEK Z JĘZYKIEM KTORYM SIĘ POSŁUGUJEMY... wspólnie , on śmierdzi gnojem [ pardon ] jest taki język który śmierci jest podobny [ Syrach } to mogą zrobić , od tego trzeba zacząć , jakiś wspólny sukces jest jednak potrzebny ,to jest proste i czytelne co więcej jest ZNAKIEM OPORY WOBEC SWIATA ...schamiałego świata , ręczę że przyniesie to sukces większy niż nieustanne spory o cechy Ducha św. o którym ..niewiele wiemy .
Zaczynajmy od tego co proste.