"Wykazując duchową dojrzałość, jesteśmy wezwani do wyczynu chrześcijańskiej wytrwałości" - piszą polscy biskupi greckokatoliccy na Wielkanoc. W tym roku chrześcijanie obrządków wschodnich obchodzą święto Zmartwychwstania Pańskiego 5 maja.
Prawosławną Wielkanoc rozpoczął w Jerozolimie Cud Świętego Ognia w Wielką Sobotę w południe. Dzwony Bazyliki Grobu Pańskiego ogłosiły zejście ognia o godzinie 14.14. Podczas ceremonii Święty Ogień z grobu Jezusa został przekazany przy głośnych okrzykach radości wiernym, którzy czekali na to od wielu godzin. Ogień następnie rozwożony jest do świątyń. W Grecji rezurekcja rozpoczyna się o północy, kiedy to od Świętego Ognia zapalane są świece. Po zakończonej liturgii odbywa się radosne świętowanie przed kościołem. Zobaczcie krótki film z w Afitos w Grecji:
Krzysztof Mikulski Fajerwerki przed kościołem w Afitos w Grecji po zakończonej nocnej liturgii w Wielką Sobotę.Do Polski Święty Ogień dotarł w sobotę wieczorem drogą lotniczą. Delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego przekazała go najpierw metropolicie Sawie, a potem do poszczególnych cerkiewnych diecezji i parafii w kraju.
Okres Zmartwychwstania rozpoczyna się w Niedzielę Wielkanocną, nazywaną Wielkim Dniem (Wełykdeń). O świcie odśpiewuje się jutrznię wielkanocną z procesją rezurekcyjną, a potem sprawowana jest Eucharystia.
Niedzielne śniadanie wielkanocne to u wielu prawosławnych pierwszy obfity posiłek po bardzo ścisłym poście w Wielkim Tygodniu, a dla niektórych – po całym okresie Wielkiego Postu bez mięsa, a nawet nabiału. W niektórych rodzinach spożywane było już nad ranem, po powrocie z kilkugodzinnych paschalnych nabożeństw. Wtedy też na stole pojawiły się pokarmy święcone w Wielką Sobotę.
Polscy biskupi greckokatoliccy w orędziu wielkanocnym zwracają uwagę, że to już trzecia Wielkanoc obchodzona na Ukrainie w warunkach wojny na pełną skalę. Jak zauważają, wydarzenia na Wschodzie są zupełną odwrotnością przesłania płynącego ze Zmartwychwstania.
Hierarchowie przyznają, że jest rzeczą naturalną – świętując „śmierć śmierci, zagładę piekła, początek innego życia wiecznego” – zadawanie sobie pytania: gdzie, u kogo, w jakich zjawiskach, sytuacjach należy szukać znaków tego zwycięstwa Chrystusa nad złem, nienawiścią i śmiercią. Odpowiedzią – jak wyjaśniają – są „otwarte granice i drzwi własnych domów, otwarte serca, które hojnie dzielą się z braćmi tym, czego potrzebują”.
Biskupi greckokatoliccy przypomnieli o obchodzonej w tym roku 150. rocznicy śmierci Męczenników Pratulińskich, którzy zginęli od kul armii rosyjskiej w obronie wiary greckokatolickiej, a beatyfikowanych przez papieża Jana Pawła II w 1996 roku. Jak zauważyli, działania ówczesnego imperium rosyjskiego spowodowały, że dziedzictwo greckokatolickie dawnej diecezji chełmskiej „pozostaje jedynie pamięcią historyczną”.
„Dlatego rozumiemy, że istnienie lub nieistnienie naszego Kościoła na Ukrainie, a pośrednio na całym świecie, zależy od zwycięstwa w obecnej wojnie” – zaznaczają.
Na koniec życzą, mimo mroków wojny, „radosnego doświadczenia tajemnic naszej wiary, które uczy nas o zwycięstwie życia nad śmiercią i wlewa w nasze serca nadzieję na lepsze jutro”.
W orędziu paschalnym sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego podkreśla, że chrześcijaństwo jest "głoszeniem zmartwychwstania". "Bez zmartwychwstania, Sądu Ostatecznego i życia wiecznego nie bylibyśmy w stanie zrozumieć wielu faktów, z którymi ludzkość styka się w życiu doczesnym. Bez zmartwychwstania takie zjawiska jak niesprawiedliwość, przemoc, niewinnie przelana krew, czego doświadcza coraz bardziej współczesny świat, dowodziłyby triumfu grzechu" - piszą w orędziu prawosławni arcybiskupi i biskupi.
"Dzięki Zmartwychwstaniu Pana przekonujemy się jednak, że niewinna śmierć Zbawiciela na krzyżu jest właśnie pokonaniem niesprawiedliwości, sądem sądów i zwycięstwem życia nad śmiercią" - podkreślają.
W orędziu nawiązują też do - przypadającego w tym roku - jubileuszu stulecia autokefalii, czyli niezależności PAKP; podkreślają, jakie znaczenie miało funkcjonowanie tego Kościoła dla kolejnych pokoleń prawosławnych.
Podobnie jak w Kościele rzymskokatolickim, przez cały tydzień trwa oktawa uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, tzw. Jasny Tydzień. W tym czasie drzwi do ikonostasu pozostają cały czas otwarte.
Wielkanoc w Kościołach wschodnich jest również czasem modlitwy za zmarłych, dlatego licznie odwiedzają oni groby swoich bliskich.
W tym roku chrześcijanie Wschodu świętują Wielkanoc 5 maja, a więc 5 tygodni po łacinnikach. Różnica wynika ze stosowania w liturgii kalendarza juliańskiego, a nie gregoriańskiego oraz nieco innego sposobu wyznaczania daty tych świąt. We wszystkich Kościołach wypadają one w pierwszą niedzielę po wiosennej pełni księżyca, ale Wschód dodaje do tego jeszcze jeden warunek: nie może to być wcześniej niż wiosenne zrównanie dnia z nocą (co wiąże się z obchodami Paschy żydowskiej). W efekcie bywa tak, że Wielkanoc obchodzi się wspólnie, ale i tak, że różnica może dochodzić nawet do pięciu tygodni - tak jak w tym roku.
Piotr Sikora o odzyskaniu tożsamości, którą Kościół przez wieki stracił.