O. Wojciech Ziółek, proboszcz parafii w Tomsku o spotkaniu w Rzymie.
Bartłomiej I, patriarcha Konstantynopola, w orędziu wielkanocnym.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.
Jeżeli kard. Muller twierdzi ,ze kościołowi nie są potrzebni menadżerowie a tylko ci którzy są gotowi dać świadectwo wiary to … niestety wysoko postawiona osoba w k.k. wykazuje ELEMNTARNE BRAKI W EDUKACJI .
Umiejętność zarządu kościołem to cos zupełnie innego niż INDYWIDUALNA POSTAWA , choćby najbardziej chwalebna , przykład … szukam w pamięci.
Ignacy Jan Paderewski osoba niezwykle dla Polski zasłużona jako premier był "d-d" , jako osoba prywatna dawał niezwykłe świadectwo polskości ale jako premier … gubił dokumenty , zapominał , podejmował decyzje świadczące o roztargnieniu , jaki był największy jego błąd ? ano ten że sięgnął po władzę nie potrafiąc jej sprawować . To tak jakby zasiąść za kierownicą autobusu nie potrafiąc kierować , tak autobusu nie samochodu , w autobusie siedzą pasażerowie za które kierowca jest ODPOWIEDZIALNY , ok ?
Pytanie czy można dawać świadectw wiary BEZ OBEJMOWANIA URZĘDU ? ano oczywiście że można , władza tutaj jest niepotrzebna , więc po co po nią kard. Muller po nią sięgał skoro wcale nie myślał o SPRAWOWANIU WŁADZY TYLKO O DAWANIU ŚWIADECTWA ,no … po co mu ta władza ?
Po to aby jego świadectwo było bardziej widoczne , nagłośnione ? to … nie jest cnota to przywara , mówił o tym nasz Nauczyciel .
===============
Prywatnie powiem Panu ,że sprawnie działający włodarz diecezji w dzisiejszych czasach jest cenniejszy od stu męczenników , przykładów nie chcę podawać bo to odrębny temat , ale są miażdżące , oto potężny liczebnie k.k. w życiu publicznym sprawia wrażenie bojaźliwego karła "wiszącego u klamki "możnych tego świata , przykre prawda ? Dlaczego sprawny zarząd jest cenny , to jak w wojsku sprawny dowódca czyni grupy żołnierzy sprawnie działającą grupę ludzką [ jedność w działaniu to też jedność i to ważna . patrz muzułmanie w Europie ]
a kiepski dowódca ...no cóż grupa ludzka może być taka sama ale każdy działa na własną rękę , jakby się nie znali , jakby sobie nie ufali , nie ma w nich JEDNOŚCI a jest taki biskup ? np. taki co by obłożył klątwą lichwiarzy czy handlarzy narkotyków [ to też świadectwo wiary skoro kard. tak się przy nim upiera ] takiego kardynała który by dał świadectwo wiary i rugał tych co to sieją publiczne zgorszenie w kościele i swoich braci w wierze pozywają przed ateistyczne sądy ,co nie ma ? no to czym my tutaj ….Kard. mówił świadectwie wiary ...to niech da takowe , nie słyszałem żeby to zrobił , słowo się rzekło kobyłka u płotu.
Lepiej żeby to były braki w wykształceniu niż oszukiwanie kościoła , Lotto ! przejdzie czy zostanie ocenzurowane ...
A Chrystus ? On sam powiedzial ,że kto Go miłuje to przestrzega Jego Nauki , jeli kard. ucieka przed zarządem to ucieka też przed przestrzeganiem Jego nauki w ramach kościoła , jeśli dobrze zrozumialem tekst p. Redaktora kard. pragnie OMAWIAĆ naukę Jezusa nie zaś WCIELAĆ , problem polega ma tym ,że Jezus Chrystus jest Słowem WCIELONYM , ok ?
Co ,że Słowo wygłaszane to też wcielanie ? no, niezupełnie , bo może wyjść na to , że lud boży chwali Pana jedynie wargami [ Izajasz] ok ? Powiedziałes Chrystus ...ok. no to zwróć uwagę na Jego życiorys , Ewangelia opisuje w zasadzie końcówkę Jego życia , pozostała część to praca , materialna praca ...ok ?
1) Kościół jest wspólnotą grzeszników, którym przebaczono. Nie inaczej. Z bezgrzesznych mamy w nim Jezusa i Maryję. Koniec.
2) Odczuwanie skłonności homoseksualnych (=bycie homoseksualistą) nie jest grzechem. Grzechem jest uleganie nim. Św. Paweł mówi o mężczyznach współżyjących ze sobą, czyli o czynach. Nie skłonnościach. Podobnie katechizm. Zatem: zapewne każdego można nazwać grzesznikiem ogólnie, ale oskarżanie kogokolwiek o konkretny grzech bez dowodu jest nadużyciem.
3) Bandyta, kłamca, złodziej jest określany w ten sposób z powodu popełnienia konkretnego czynu, który zazwyczaj jest grzechem. Żeby kogoś nazwać kłamcą, trzeba wiedzieć, że skłamał, bandytą, że kogoś napadł, złodziejem, że coś ukradł. Te określenia pozostaną prawdziwe także wtedy, gdy się wyspowiada, czyn nie został wycofany, to niemożliwe. Inna rzecz, że używanie takich określeń wobec człowieka nie wnosi żadnego dobra.
Gdyby grzech ciężki zmazywał chrzest, zamiast spowiedzi ponownie byśmy chrzcili, a spowiedź byłaby niemożliwa bo to chrzest jest bramą do sakramentów. Tymczasem nawet po wystąpieniu z Kościoła składa się wyznanie wiary i jest się przyjmowanym uroczystym obrzędem, ale nikt nikogo ponownie nie chrzci. Także jeśli ktoś dokonuje konwersji na katolicyzm, to nie jest chrzczony ponownie. Włączenie w Kościół jest NIEUSUWALNE. Choćby ktoś bardzo chciał i tego żądał, nie mamy takiej możliwości. "Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne." (Rz 11.29)
I w kwestii cytatu ze św. Pawła:
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego." [1Kor 6,9-10]
Zatem: mówimy o osobach popełniających czyny homoseksualne (współżyjący), nie odczuwających skłonność do tej samej płci (homoseksualiści). Paweł uwzględnia jednak także innych rozpustników, ale także np. chciwców, pijaków, oszczerców i zdzierców... A zaczyna od ogólnego określenia: "niesprawiedliwi".
I sam Pan przypomniał katechizm, który mówi, że: "Chociaż możemy sądzić, że jakiś czyn jest w sobie ciężką winą, powinniśmy sąd nad osobami powierzyć sprawiedliwości i miłosierdziu Bożemu."
Ok. kościół to nie firma , tak ale kościół to ORGANIZACJA ok ? proszę o skupienie , to clou zagadnienia :
czy jest organizacja kierująca się WSKAZANIAMI BIBLIJNYMI CZY WŁASNYMI INTERESAMI ? żeby nie było wątpliwości owo "własnymi " oznacza interesami osób "trzymających władzę , odpowiedź jest prosta to nie jest kościół św. Piotra i Pawła ,
inne reguły , inne kryteria postepowania co wychodzi np. przy okazji problemu pedofilii za czasów św. Pawła było by to niemożliwe , ok? To nietrudna konstatacja wystarczy Biblia … niewiele więcej … Ona sama siebie określa jako naukę dla prostaczków .
Wykładnia ? nie jestem przekonany czy pierwsi chrześcijanie znali w ogóle to pojęcie …a mimo tego ich ewangelizacja nosiła "piętno sukcesu "...w odróżnieniu od kościoła współczesnego , nierównie bardziej wyedukowanego .
osobiste : nie cierpię prawników i ich slangu.
Lubię się spierać o Osobami niekonwencjonalnymi , ja również pozdrawiam .