Nie byłoby św. Stanisława bez Szczepanowa, a może nie byłoby nawet i dwóch papieży… Żart? Wszystko się gdzieś zaczyna i nie ma przypadkowych spotkań.
Ubita ziemia, nieopodal ceglanych murów obronnych bazyliki św. Marii Magdaleny i św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Szczepanowie. W „śmiertelnym” uścisku zwarło się kilku młodych mężczyzn. Słychać szybkie oddechy, świst powietrza rozcinanego mieczem, głuche uderzenia toporków w drewniane tarcze. Kurz wznosi się do twarzy walczących, tłumiąc bojowe okrzyki i nawoływania… Całej scenie przygląda się z oddali białka. To przedstawiciele grupy rekonstrukcyjnej „Woje św. Stanisława”, która powstała w 2003 roku z inspiracji Krzysztofa Bogusza i Jana Waresiaka. – O tysiącletniej tradycji Szczepanowa mówią przede wszystkim księża i pielgrzymi przybywający od wieków do Szczepanowa. My chcieliśmy się włączyć w tę zachowywaną i przekazywaną tradycję poprzez „zabawę z historią”. Naszym marzeniem jest coraz bardziej zbliżyć się do zamierzchłej historii Szczepanowa, do ludzi, którzy dali mu początek i sławę – mówi Krzysztof Bogusz.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zdaniem kapelana protesty na Uniwersytecie Columbia organizowane były przez siły komunistyczne.
... byśmy popadli w pustkę egzystencjalną i nie utracili nadziei życia.
Papież zachęca proboszczów do wniesienia wkładu w prace Synodu.
Postulator procesu kanonizacyjnego Papieża - Polaka o jego dziedzictwie.