Jan Paweł II marzył, aby osobiście oddać Rosji ikonę Matki Bożej Kazańskiej. To się nie udało, choć ikona do Rosji wróciła. Polecieliśmy do Kazania, aby zobaczyć, co dzieje się z papieskim darem.
Wydawało się, że ikona na zawsze pozostanie w sejfie jakiegoś multimilionera w Kalifornii, gdzie długo była złożona. To, że wróciła do Rosji, podkreśla o. Pitirim, jest zasługą Jana Pawła II. – Ojcze – pytam – przychodzą tutaj nie tylko prawosławni, ale także katolicy, czy nie wywołuje to u was odruchów niechęci. – Skąd, przecież Matka Boża jest dla wszystkich – obrusza się igumen. Zresztą nie tylko dla chrześcijan. Gdy przegląda się księgę z podziękowaniami za doznane łaski, można tam zauważyć wiele nazwisk tatarskich. Taki widocznie był cel jej powrotu do Kazania, aby jednała ze sobą ludzi, bez względu na pochodzenie i religię. – Przed Panem Bogiem wszyscy jesteśmy równi – dodaje.

		
			aktualna ocena |   |
			głosujących |   |
		
		
			 Ocena |
			bardzo słabe |
			słabe |
			średnie |
			dobre |
			super |
 Ocena |
			bardzo słabe |
			słabe |
			średnie |
			dobre |
			super |
		
	
 
						
					
				Uratował 6500 osób, ukrywając w mieszkaniach watykańskich, klasztorach, Castel Gandolfo.
