Andrzej Grajewski, zdjęcia Roman Koszowski
publikacja 01.07.2009 13:53
Jan Paweł II marzył, aby osobiście oddać Rosji ikonę Matki Bożej Kazańskiej. To się nie udało, choć ikona do Rosji wróciła. Polecieliśmy do Kazania, aby zobaczyć, co dzieje się z papieskim darem.
Z Moskwy do Kazania jest ponad tysiąc kilometrów. Blisko, jak mówią miejscowi. Lecimy starym Tu-134, pamiętającym jeszcze czasy Związku Sowieckiego. Ale na pokładzie samolotu należącego do linii Tatarstanu pierwsza niespodzianka. Stewardesa wita nas po tatarsku, a dopiero za chwilę rozbrzmiewa język rosyjski.

Ikona Matki Bożej Kazańskiej
W kraju TatarówW Kazaniu dbają o lokalne tradycje. To jedno z najstarszych miast w Rosji, niedawno obchodziło 1000 lat. Wszędzie obok rosyjskich flag barwy tatarskie, także napisy są dwujęzyczne. W hotelowym pokoju obok Biblii leży Koran. Gdy w środku nocy przejeżdżamy z lotniska do hotelu, zachwyca bajkowo podświetlony, śnieżnobiały kazański Kreml. Ponad jego murami wznosi się meczet Kul-Szarif, wybudowany niedawno w miejscu, gdzie przed wiekami stała muzułmańska świątynia.