Jakie represje wostosowano bec Polaków ratujących Żydów?

Dziś 24 marca obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.

Reklama

Podsumowaniem prowadzonych przez kilka lat przez IPN badań zmierzających do ustalenia liczby Polaków represjonowanych za pomaganie Żydom w czasach niemieckiej okupacji jest wydana w 2019 r. książka „Represje za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej” pod redakcją Martyny Grądzkiej-Rejak i Aleksandry Namysło. Powstała na podstawie kwerendy przeprowadzonej w archiwach polskich (państwowych i kościelnych), czeskich, niemieckich, austriackich, ukraińskich, izraelskich i amerykańskich. Publikacja dokumentuje 333 historie dotyczące 654 represjonowanych osób.

Pomagali i wykształceni, i analfabeci

Zmarła niedawno Nechama Tec (1931-2023), uratowana w czasie II wojny światowej przez dwie polskie rodziny katolickie, badaczka Holokaustu i autorka m.in. książki „Ratowanie Żydów przez chrześcijan w czasie Zagłady w Polsce”, w artykule "Glimmer of Light" (Przebłysk światła) zamieszczonym w wydanej przez Jad Waszem antologii "The Holocaust and the Christian World" (Holokaust i świat chrześcijański, wyd. 2000), poddała psychologicznej analizie postępowanie tych, którzy ratowali.

Tec wskazuje, że w każdym kraju pod okupacją niemiecką byli ludzie, którzy narażali swoje życie pomagając Żydom. "Co istotne, praktycznie wszyscy Żydzi, którzy nielegalnie przeżyli w świecie chrześcijańskim, skorzystali z jakiejś formy pomocy. Co więcej, moje badania na podstawie zeznań 309 Żydów, którzy przeżyli wojnę ukrywając się i którzy wspominają o 565 chrześcijańskich ratujących, wskazują, że ponad 80% ich opiekunów zaoferowało im pomoc bez żadnych oczekiwań konkretnej nagrody" - argumentuje badaczka.

"Powszechnie uważa się, że oprócz ponad 16 tys. chrześcijan, uznanych przez Jad Waszem za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, wiele tysięcy chrześcijan próbowało ratować Żydów, ale z różnych powodów pozostają oni nieznani. O ile dokładna liczba tych, którzy z oczywistych i mniej oczywistych powodów narażali życie, by ratować Żydów, prawdopodobnie nigdy nie będzie znana, to wiedza o dokładnych liczbach jest mniej ważna niż wgląd w tego rodzaju zachowania. Niesie on ze sobą obietnicę pozytywnych lekcji" - pisze żydowska historyczka.

Tec wskazuje na tendencję do "postrzegania działań, które ktoś zwykle powtarza, jako zwyczajnych, niezależnie od tego, jak wyjątkowe mogą się wydawać innym" i odnosi ją do reakcji Sprawiedliwych na to jak ich szlachetne czyny widzi opinia publiczna. Ci najczęściej bardzo skromnie wyrażali się o własnych dokonaniach. "Wydaje się, że ratujący widzieli w swojej obronie Żydów naturalną reakcję na ludzkie cierpienie. Wielu twierdziło, że ratowanie życia nie jest czymś niezwykłym i nie zasługuje na specjalną uwagę" - argumentuje Tec.

Nechama Tec przypisała konkretne cechy tym chrześcijanom, którzy odważyli się udzielić pomocy Żydom.

"Chrześcijan, którzy bezinteresownie ryzykowali swoje życie, łączyło ściśle ze sobą powiązanych sześć cech i warunków: indywidualność lub odrębność od środowiska społecznego; niezależność lub samodzielność; zaangażowanie w pomoc potrzebującym; skromna samoocena ich niezwykłych działań; nieplanowane początkowe zaangażowanie w ratowanie Żydów i uniwersalistyczne postrzeganie Żydów jako istot ludzkich pilnie potrzebujących pomocy. Ścisła współzależność tych sześciu cech i warunków daje wstępne wyjaśnienie altruistycznego ratowania Żydów przez Sprawiedliwych Chrześcijan" - napisała żydowska historyczka.

Nechamę Tec zainteresowało też jak bardzo różnorodni pod względem pochodzenia społecznego, wykształcenia, religijności czy statusu ekonomicznego byli ci z chrześcijan, którzy pomagali.

"Tradycyjne metody klasyfikowania ludzi w określonych kategoriach nie są pomocne. Gdy porównuję dużą liczbę nieżydowskich ratujących pod względem klasy społecznej, wykształcenia, zaangażowania politycznego, stopnia antysemityzmu, poziomu religijności czy przyjaźni z Żydami, widzę duże zróżnicowanie. Niektórzy z nich pochodzili z klas wyższych, część z klas niższych, niektórzy byli dobrze wykształceni, inni zaś byli analfabetami. Zestawienia pod względem religijnym i powiązania politycznego również wykazują dużą różnorodność" - pisze Tec.

Znany Karski, uboga Dawidziuk - polscy Sprawiedliwi

W tym kontekście porównała ze sobą dwa przykłady Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. Z jednej strony jest to Jan Karski, o którym pisze: "Honorowy obywatel Izraela pochodził ze środowiska uprzywilejowanego społecznie. Jako młody absolwent uniwersytetu wstąpił do polskiej służby zagranicznej i był obiecującym dyplomatą. Matka zaszczepiła w nim tolerancję dla ludzi różniących się od niego; dotyczyło to Żydów. Idea sprawiedliwości społecznej była częścią jego wychowania. Przejawiało się to w stawaniu w obronie słabszych" - podkreśla Nechama Tec, dodając, że "katolicyzm odegrał ważną rolę w życiu Karskiego", a praktyki religijne "nie kolidowały" u niego z przywiązywaniem dużej wagi do niezależności działania.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
23 24 25 26 27 28 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 31 1 2 3 4 5

Reklama