Ja się w ogóle przestałem tą sprawą zajmować, ruszanie przed wyborami tematu in vitro byłoby politycznym absurdem – powiedział KAI poseł Jarosław Gowin.
Na wczorajszym posiedzeniu sejmowa podkomisja nadzwyczajna rozpatrująca projekty ustaw ws. in vitro uznała, że projekt zgłoszony przez Marka Balickiego (SLD) jest bardziej kompletny i technicznie doskonalszy od propozycji klubowej koleżanki Gowina, Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO), dlatego określili go obecnie jako projekt wiodący w pracach podkomisji.
„Dla mnie to jest rozwiązanie całkowicie nie do przyjęcia” – powiedział Gowin w rozmowie z KAI. Dodał, że według niego „w tej chwili nie ma klimatu do rozpatrywania ustawy bioetycznej” oraz, że „nie wyobraża sobie, żebyśmy mieli przyjąć rozwiązania tak skrajne jak te, które proponuje Marek Balicki”.
Odnosząc się do szans swojego projektu, który jest jednym z pięciu rozpatrywanych przez sejmową podkomisję, Gowin powiedział: „Ja się w ogóle przestałem tą sprawą zajmować, bo uważam, że na kilka miesięcy przed wyborami ruszanie tematu tak kontrowersyjnego społecznie i moralnie jest politycznym absurdem”.
Wyraził przy tym nadzieję, że w nowej kadencji kwestia regulacji zapłodnienia in vitro „nie zostanie ponownie zakopana pod ziemię”.
Gowin skomentował też słowa wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego, który powiedział we wtorek, że reprezentuje tych posłów PO, którzy nigdy nie dopuszczą, aby ustawa o związkach partnerskich została uchwalona, a nawet poddana pod obrady Sejmu.
Gowin powiedział, że zgadza się z tym głosem. – To jest nastawienie większości posłów Platformy – dodał.
Jarosław Gowin odniósł się ponadto do wczorajszego posiedzenia senackiej komisji rodziny, na którym odrzucono – jako sprzeczną z konstytucyjną zasadą równości i ochrony godności człowieka – senacką poprawkę do ustawy o pieczy zastępczej, zakazującą osobom o orientacji homoseksualnej prowadzenia rodzinnych domów dziecka i bycia rodziną zastępczą.
Zdaniem Gowina poprawka (zakazu dla osób homoseksualnych chcieli senatorowie PiS) „niepotrzebnie wywołała spór”, gdyż „do tej pory nie było takiego zakazu, ale nie było też praktyki, by osoby homoseksualne prowadziły rodzinne domy dziecka”. – Nie bardzo wyobrażam sobie, w jaki sposób sąd miałby to weryfikować – powiedział. Dodał, że kiedy ustawa wróci pod obrady Sejmu, on prawdopodobnie wstrzyma się od głosu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).