Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

Marsz ma uświadomić społeczeństwu, że hospicjum nie zabiera życia, ale je daje, a także że jest „Sztuką Życia”.

Reklama

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

Anna Kaptacz, prezes Stowarzyszenia Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej, które jest organizatorem marszu w Częstochowie zauważyła, że są osoby, które potrzebują opieki paliatywnej, hospicyjnej, ale samo słowo hospicjum ich przeraża, bo kojarzą je ze śmiercią i cierpieniem. Jak zaznaczyła, Marsz ma uświadomić społeczeństwu, że hospicjum nie zabiera życia, ale je daje, a także że jest „Sztuką Życia” nie tylko dla pacjentów, ale też dla wszystkich pracowników i wolontariuszy hospicjum.

Dodała, że dziś, kiedy są „ataki na życie” i ustawy za aborcją to w preambule ich stowarzyszenia jest jasno napisane, że mają szczególną troską otoczyć każde życie od poczęcia do naturalnej śmierci. - Każde życie jest ważne. Opiekujemy się też małymi dziećmi i ich rodzicami, którzy potrzebują wsparcia. W naszym domowym hospicjum mamy aż siedemdziesięcioro małych pacjentów - opowiadała Kaptacz. Prezes zaznaczyła, że w tej niełatwej służbie siły dodaje jej modlitwa i wszystkie trudności oddaje Bogu.

- To już nasz 17. Marsz Nadziei i jest to piękne, że młode pokolenie w nim uczestniczy, bo jak zaczniemy siać dobre ziarna to będziemy mieli dobre owoce. Hospicjum to nie jest dyscyplina sportowa, my jesteśmy po to, aby pomagać i dawać nadzieję. Nadzieja zawsze umiera ostatnia i takie inicjatywy mają nam jej dodać - powiedział Grzegorz Kukla od początku związany z częstochowskim hospicjum.

Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej posiada Hospicjum Domowe, gdzie pod opieką jest ponad 500 pacjentów, ale także stacjonarny Oddział Opieki Paliatywnej, w którym pracownicy zapewniają całodobową opiekę i leczenie objawowe pacjentów, u których dolegliwości w warunkach domowych są niemożliwe do opanowania.

Uczestnicy Marszu przybyli na Jasną Górę z żółtymi emblematami i własnoręcznie wykonanymi żonkilami w dłoniach, które są dla nich symbolem zwycięstwa miłości nad śmiercią.

"Pola Nadziei" to ogólnoświatowa i ogólnopolska kampania zwracająca uwagę na działalność hospicjów, ale też jest to akcja podczas, której zbierane są fundusze na rzecz dzieci i dorosłych ciężko chorych objętych opieką hospicyjną. Żonkilowe „Pola Nadziei” kwitną w ponad 40 hospicjach w Polsce.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| HOSPICJA, ŻYCIE

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama