Na Wyspach...
Na Wyspach...
Vatican Media

Wielka Brytania: Wkrótce katolików może być więcej niż anglikanów

VATICANNEWS.VA

publikacja 25.09.2025 11:35

Katolicyzm w Wielkiej Brytanii przeżywa wyraźne ożywienie.

Katolicyzm w Wielkiej Brytanii zyskuje na sile i w niedalekiej przyszłości może liczebnie przewyższyć anglikanizm. Jeszcze niedawno taki scenariusz wydawał się niemożliwy – donosi hiszpański portal Religión en Libertad. Jak pokazują badania, katolicyzm w Wielkiej Brytanii przeżywa wyraźne ożywienie, zbliżając się do pozycji anglikanów zwłaszcza wśród młodych i w dużych miastach.

Irlandia Północna i Londyn dają przykład

Znaczącym sygnałem zmian w strukturze chrześcijan w Zjednoczonym Królestwie jest Irlandia Północna. jak informuje Religión en Libertad, w spisie ludności z 2021 roku po raz pierwszy odnotowano przewagę katolików (45,7 proc.) nad protestantami (43,4 proc.). To historyczna zmiana w regionie, gdzie protestanci stanowili większość.

Równie ciekawy przykład pochodzi z Londynu. Według sondażu think tanku Theos z 2020 r. katolicy stanowili 35 proc. chrześcijan w stolicy, podczas gdy anglikanie 33 proc. Dane pokazują także większą żywotność wiary katolików: 36 proc. anglikanów przyznało, że nigdy się nie modli, a 45 proc. – że nigdy nie chodzi do kościoła. Wśród katolików te wartości wyniosły odpowiednio 11 proc. i 15 proc.

Dlaczego przybywa katolików?

Na ten trend wpływa kilka czynników: migracja z Polski, Litwy, Afryki, Ameryki Łacińskiej czy Ukrainy, atrakcyjność wiary katolickiej wśród młodych oraz żywotność parafii - informuje Religión en Libertad. Po stronie anglikanów widoczna jest natomiast słabość doktrynalna i moralna, a także sekularyzacja, która zniechęca wielu wiernych.

Znaki czasu

Do tego dochodzą nawrócenia części duchownych anglikańskich oraz kanonizacja Johna Henry’ego Newmana. Jak zauważa portal Religión en Libertad, choć zmiana nie nastąpi od razu, są to „sygnały przyszłości, która może być bliżej, niż się wydaje”.

W jednym z najbardziej zsekaularyzowanych krajów Europy taki historyczny przełom” mógłby oznaczać epokową zmianę – i przypomnienie, że, jak piszą komentatorzy, „Bóg ma inne plany”.

***

W Wielkiej Brytanii rozwijają się małe wspólnoty katolickie. To one mogą stanowić przyszłość Kościoła na Wyspach, twierdzą autorzy najnowszej książki pt. „Po sekularyzacji: teraźniejszość i przyszłość brytyjskiego katolicyzmu”.

Elżbieta Sobolewska-Farbotko (Radio Bobola) - Wielka Brytania

Książka prezentuje oryginalne badania Stephena Bullivanta z Centrum Studiów nad Religią i Społeczeństwem Benedykta XVI (Uniwersytet St. Mary’s), Hannah Vaughan-Spruce z Divine Renovation oraz Bernadette Durcan (Uniwersytet St. Mary’s).

Powody do optymizmu

„Obecnie mamy populację, która nic nie wie o religii i nie ma powodu, by chcieć cokolwiek o niej wiedzieć” – realistycznie stwierdzają autorzy badań. Ale nie jest to pełen obraz sytuacji. Skupiono się na analizie „mniejszości kreatywnych” – mówiąc językiem Josepha Ratzingera – silnie obecnych i aktywnych w Kościele katolickim Anglii, Walii i Szkocji. Wyniki tych badań pozwalają stwierdzić, że istnieją uzasadnione powody do nadziei i optymizmu w odniesieniu do przyszłości Kościoła w Wielkiej Brytanii.

Małe grupy są kreatywne

W wywiadzie dla serwisu Crux, Stephen Bullivant powiedział: „Ludzie, którzy potrafią płynąć pod prąd kulturowy są o wiele bardziej skłonni przyjąć coś kontrkulturowego, czym stał się katolicyzm. Są nieliczni, ale istnieją. Sa to małe grupy. Jedne działają w parafiach i innych tradycyjnych źródłach obecności Kościoła, inne rozwijają się również poza nimi. Wyzwaniem dla Kościoła jest wspieranie, wykorzystywanie i ukierunkowywanie energii tam, gdzie są ‘mniejszości kreatywne’ i gdzie pojawią się w przyszłości” – zauważył Bullivant.

Badacz daleki jest od przesadnego optymizmu, ale podkreśla, że „istnieją realistyczne powody do nadziei”. Opisując sytuację Kościoła na Wyspach Bullivant cytuje... postać z kinowego przeboju „Narzeczona dla księcia”. „Jest ogromna różnica między byciem w większości martwym, a byciem całkowicie martwym. Prawie martwy to w pewnym stopniu żywy” – mówi Cudotwórca Max w filmowej adaptacji powieści Williama Goldmana.

Druga wiosna Kościoła

Książka „Po sekularyzacji...” ukazuje autentyczną nadzieję trzeźwego realizmu. W tym kontekście Stephen Bullivant przywołuje głośną myśl św. Jana Henry'ego Newmana, który wkrótce ma zostać ogłoszony Doktorem Kościoła. Newman, obserwując współczesną mu wspólnotę ludzi wiary, mówił o „drugiej wiośnie” Kościoła na Wyspach. Powtarzając za świętym Bullivant stwierdza: „wciąż jesteśmy w czasie wczesnej wiosny, kiedy gwałtowne wiatry i ulewne deszcze nie są niczym nieoczekiwanym”. (za: Crux, Catholic Truth Society).

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona