W Rostocku, w północnych Niemczech, rozpoczyna się dziś 45. Europejskie Spotkanie Młodych organizowane tradycyjnie na przełomie roku przez ekumeniczną wspólnotę Taizé. Jest to pierwsze od dwóch lat spotkanie tego typu po przerwie wywołanej pandemią koronawirusa.
Uczestnicy spotkania solidarni z Ukrainą
Papież Franciszek wezwał uczestników do „podjęcia walki z każdą formą niesprawiedliwości” i „wspólnego poszukiwania odpowiedzi na wyzwania naszych czasów”. W przemówieniu powitalnym do młodzieży zwrócił się również Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres, podkreślając, że zmiany klimatyczne i zanikanie różnorodności biologicznej zagrażają życiu na ziemi.
Do hanzeatyckiego miasta nad Bałtykiem zjedzie się około 5 tys. młodych ludzi z całego świata. Wśród nich jest ponad 80 osób z Ukrainy, o czym poinformował brat Alois, przełożony wspólnoty z Taizé. Ich udział określił jako ważny znak solidarności z Ukrainą, którą sam odwiedził podczas świąt Bożego Narodzenia. Ze względu na rosyjską inwazję na Ukrainę wielu młodych nie mogło się wybrać na spotkanie w Niemczech, dlatego wspólnota Taizé zorganizowała dla nich równoległe spotkanie we Lwowie.
Odnosząc się do sytuacji chrześcijan w Rostocku, którzy stanowią tylko 17 proc. mieszkańców, brat Alois podkreślił, że potrzebują oni także dialogu z ludźmi innych religii i światopoglądów. Przeor wspólnoty Taizé podkreślił, że w całej Europie wzrasta poszukiwanie duchowości. Ponadto – nawiązując do zakwaterowania wielu uczestników u prywatnych gospodarzy – brat Alois powiedział, że gościnność jest wartością, która łączy wszystkich ludzi.
Od 1978 roku ekumeniczna wspólnota z Taizé w Burgundii zaprasza na europejskie spotkania młodzieży na przełomie roku, w których uczestniczy czasem nawet 100 tys. osób, biorąc udział w modlitwach, warsztatach i spotkaniach w małych grupach.
W Niemczech Europejskie Spotkanie Młodych po raz ostatni odbyło się w 2011 roku w Berlinie z udziałem około 28 tys. uczestników.
W diecezjach i parafiach na całym świecie jest ogromne zainteresowanie Jubileuszem - uważa
bp Andrzej Jeż odnosi si do ostatnich medialnych publikacji.