Kevin Lee wyraził opinię, że „celem tego pontyfikatu, podobnie jak celem Ojca Świętego przez całe jego życie będzie zaleczenie ran spowodowanych okaleczeniem Tomasza z Akwinu, którego doznał z rąk późnośredniowiecznych tomistów, takich jak Kajetan czy Suárez”
Pomimo dominującej liberalnej interpretacji Gaudium et Spes przez katolickich teologów, dostrzec można wyłaniającą się zbieżność między krytyką nowoczesności i ponowoczesności w pracach anglikańskich myślicieli z kręgu Radykalnej Ortodoksji a podobną krytyką w pracach teologów katolickich skupionych wokół „Communio”. David L. Schindler, Stratford Caldecott i Javier Martinez (arcybiskup Granady) przedstawiają być może swoje argumenty w innym żargonie teologicznym niż Milbank i Pickstock, nie zmienia to jednak faktu, że odpowiadając na pytanie, jaka jest relacja liberalizmu do zinstytucjonalizowanego chrześcijaństwa, dochodzą do tych samych wniosków co przedstawiciele Radykalnej Ortodoksji. Paul Richardson, anglikański biskup pomocniczy Newcastle, zauważył niedawno, że teologia Benedykta XVI ma wiele wspólnego ze szkołą Radykalnej Ortodoksji - kierowaną przez John Milbanka i pozostającą pod dużym wpływem Rowana Williamsa - która z dawnych myślicieli czerpie inspirację z Augustyna, z nowszych zaś z de Lubaca. Przyznaje co prawda, że większość przedstawicieli Radykalnej Ortodoksji (przynajmniej tych należących do Kościoła anglikańskiego) nie podziela przekonań Benedykta XVI co do ordynacji kobiet czy też znaczenia różnic seksualnych w ogólności, dochodzi jednak do wniosku, że „znaczące jest, jak bliskie są podstawowe stanowiska obu stron”[3]. Ta zbieżność w dużej mierze wynika stąd, że newralgicznym punktem dla papieża i Radykalnej Ortodoksji jest sprzeciw wobec „skundlonych dualizmów”, które stały się częścią tradycji w myśleniu katolickim za sprawą barokowej scholastyki. Kevin Lee wyraził opinię, że „celem tego pontyfikatu, podobnie jak celem Ojca Świętego przez całe jego życie będzie zaleczenie ran spowodowanych okaleczeniem Tomasza z Akwinu, którego doznał z rąk późnośredniowiecznych tomistów, takich jak Kajetan czy Suárez”[4]. Jeśli tak jest w istocie, wówczas projekt Radykalnej Ortodoksji i teologia Benedykta XVI mają wspólne jądro i bardzo podobne rozumienie kultury nowoczesności i ponowoczesności, a różnice między nimi dotyczą eklezjologii i antropologii. W samym centrum tego wspólnego jądra znajduje się de Lubac.
Powyższe uwagi mogą wydawać się nieco przydługim wstępem do zrozumienia miejsca kluczowych wątków w myśli Ratzingera, a obecnie Benedykta XVI, niemniej rzeczą pierwszej wagi jest uświadomić sobie w szerokiej perspektywie kontury intelektualne i linie podziału przedstawionych tu prądów i szkół, po to, by umieć usytuować jego stanowiska teologiczne na tle krajobrazu współczesnej teologii. I tak na przykład z perspektywy tomisty leonińskiego i neotomisty Ratzinger był i pozostaje radykałem, jeśli jednak ktoś zajmuje stanowisko bliższe Rahnerowi, wówczas Ratzinger jest dla niego konserwatystą, a nawet reakcjonistą. Jeśli ktoś jest tomistą biblijnym, jest sprzymierzeńcem Ratzingera. Z perspektywy Radykalnej Ortodoksji Ratzinger jest rzadkim przykładem wykształconego rzymskiego duchownego, mogącego być partnerem intelektualnym dla Rowana Williamsa i dobrze rozumiejącego, na czym polegał błąd katolicyzmu potrydenckiego. Nie zmienia to faktu, że z perspektywy anglikańskiej Radykalnej Ortodoksji jego antropologia pachnie zbyt „esencjalistycznie”[5]. I wreszcie, jeśli ktoś wywodzi się z kręgu „Communio” (z wyjątkiem Waltera Kaspera lub sympatyzujących z nim teologów interpretujących eklezjologię „Communio” inaczej niż Ratzinger) jest on papieżem-uczonym, obarczonym zadaniem zaleczenia intelektualnych ran w życiu Kościoła, bez odrywania jego tradycji od jej podstaw. Jego misja polega przede wszystkim na tym, by przedstawić – jak określił to Komonchak – „chrześcijańską wizję w jej spójnej integralności jako całościową strukturę znaczenia”. Aby to uczynić, musi wiedzieć, gdzie nastąpiło wykolejenie się tradycji i jakie były przyczyny „błędu w przekazie” tej wizji pokoleniom posoborowym. Potrzebna jest zatem pewna znajomość przedstawionych wyżej nurtów myślowych, aby zrozumieć, w jaki sposób obecny papież przestawia teraz zwrotnice.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.