Amerykański show-biznes łączy siły w walce z antyaborcyjnym prawem. Czy poszczególne stany ulegną tej presji?
Alabama, Indiana, Ohio, Georgia, Kentucky, Missisipi… Gdy kolejne stany zaczęły wprowadzać radykalne ograniczenia lub zakaz aborcji w niemal każdym przypadku, kwestią czasu było uruchomienie gigantycznej machiny, która takie próby zechce zdusić – nomen omen – w zarodku. W tych sprawach proaborcyjne lobby może zawsze liczyć m.in. na szeroko rozumiany przemysł rozrywkowy. I nie chodzi tylko o przewidywalne wystąpienia hollywoodzkich gwiazd, ale przede wszystkim o szantaż i próbę nacisku ze strony wielkich koncernów filmowych. Tyle tylko, że to miecz obosieczny: stany, na które przemysł rozrywkowy próbuje wywrzeć presję, na co dzień stwarzają mu idealne warunki finansowe do prowadzenia działalności. Czy w przypadku aborcji świat show-biznesu rzeczywiście będzie zdolny wycofać swoje produkcje z rajów podatkowych i tym samym poświęcić niemałe zyski dla idei?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nie było ono związane z zastąpieniem wcześniejszych świąt pogańskich, jak często się powtarza.
"Pośród zdziwienia ubogich i śpiewu aniołów niebo otwiera się na ziemi".
Świąteczne oświetlenie, muzyka i choinka zostały po raz kolejny odwołane przez wojnę.
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.