– Celem naszego „Synodu” było to, żebyśmy spotkali się na poziomie naszych myśli, tego, jak rozumiemy wiele rzeczy – mówił ks. Łukasz Knieć.
Gdy na Watykanie dobiegał końca synod biskupów na temat młodzieży, wiary i rozeznania powołania, na Górze św. Anny od 26 do 28 października odbywała się „Ławka Go”. Częścią tego weekendowego spotkania, w którym wzięło udział ponad 160 osób, stały się obrady „Synodu”. Była to okazja, by spotkały się ze sobą dwie perspektywy: młodzieży i Kościoła.
Jacy są młodzi?
– Towarzyszymy ojcom synodalnym myślą i modlitwą, ale też sami podejmujemy rozważane przez nich tematy. Nasza pierwsza praca w grupach polegała na tym, by młodzi zaproponowali zagadnienia, jakimi się zajmiemy. W dalszej części spotkania w grupach omawiali te tematy – opowiada Malwina Sędkowska z Centrum Duszpasterstwa Młodzieży w diecezji opolskiej. Wynik tych rozważań animatorzy grup zreferowali podczas obrad „Synodu” w auli Domu Pielgrzyma. Słuchali ich nie tylko uczestnicy „Ławki Go”, ale też ojcowie synodalni, którymi zostali bp Andrzej Czaja, ks. Łukasz Knieć – diecezjalny duszpasterz młodzieży, ks. Łukasz Knosala – duszpasterz akademicki oraz ks. Adam Rogalski – proboszcz parafii NSPJ w Raciborzu.
W 10 blokach tematycznych młodzież mówiła o tym, jak postrzega m.in. liturgię i modlitwę, małżeństwo, seksualność, spowiedź, katechezę, powołanie czy trudne prawdy wiary. Dzieliła się tym, jaki jest współczesny młody człowiek, jak postrzega grzech i jakiego księdza potrzebuje. – Młody człowiek jest ambitny. Ma wiele pytań, ma marzenia i chce osiągnąć sukces. Kariera i znalezienie pracy to numer jeden. Ważna jest dobra zabawa, rozrywka, życie tu i teraz, bo z czasu młodości chce się wyciągnąć jak najwięcej. Niestety ci sami ludzie uważają się za leniwych, niezorganizowanych i rozrzutnych – relacjonowała Monika Chrzanowska. – Młodzi ludzie widzą swoją przyszłość w kontekście założenia rodziny, jednak ta przyszłość jest bardzo odległa. Najpierw chcą się ustawić w życiu – mówiła. I kontynuowała: – Co jest dla nich ważne? Akceptacja, miłość i wsparcie. Chcą spotykać się z rówieśnikami, szukają miejsc, w którym mogą oderwać się od swojej codzienności. Boją się wszelkiej krytyki, dlatego łatwiej zakładać im maski, niż być sobą.
Priorytety: rozmowa i spotkanie
– Niektórzy młodzi spowiedź widzą jako obowiązek, ale są osoby, dla których spowiedź jest motywacją do zmiany i możliwością spotkania z Jezusem. Chcą, żeby spowiedź była rozmową, która nie opiera się na wyuczonych regułkach. Wszyscy byli zgodni, że pouczenie powinno być dostosowane do spowiadającej się osoby – relacjonowała Marta Krenc. A o katechezie mówiła Kasia Charłamów.
– Zdaniem młodzieży, katecheza jest potrzebna, by pogłębiać wiedzę o Bogu i Kościele oraz poznać różnorodność wszystkich religii. Jest to również czas na rozmowy. Niestety w naszej 10-osobowej grupie tylko jedna osoba miała doświadczenie ciekawej katechezy. W większości przypadków katechezy są nudne. Niektórzy katecheci tylko zadają zadania lub tylko dyktują notatki i nie chcą prowadzić dyskusji w czasie lekcji – relacjonowała Kasia. Podkreślała, że młodzież oczekuje katechezy, która będzie spotkaniem i rozmową. Kuba Orłowski przedstawił wnioski z grupy, która rozmawiała o tym, jakiego księdza potrzebują młodzi. – Ksiądz powinien dawać przykład swoim życiem, powinno być po nim widać, że wiara jest dla niego najważniejsza – mówił Kuba. Relacjonował, że młodzież chce księdza otwartego, spędzającego z nią czas, jeżdżącego na wycieczki i czuwania, księdza, który nie szufladkuje ludzi i który słucha propozycji młodych.
Wątpliwości nie brakuje
Referowaniu poszczególnych tematów towarzyszyła anonimowa ankieta prowadzona za pośrednictwem smartfonów oraz prezentacja sondy nagranej wcześniej, w której młodzież dzieliła się m.in. tym, dlaczego nie chodzi na katechezę szkolną czy jak postrzega swoje miejsce w Kościele. Pojawiło się też świadectwo dziewczyny, która nie wierzy w Boga. – Wiara jest dobra i popieram ją u innych, jeśli praktykują z własnej woli. Ja byłam do wiary zmuszana. Miałam chodzić do kościoła i na religię, bo inaczej szlaban, zakaz i tym podobne – usłyszeli uczestnicy „Ławki Go”.
Młodzi stawiali też pytania, na które w drugiej części spotkania odpowiadali duszpasterze, wyjaśniając perspektywę Kościoła. Dotyczyły one m.in. rozeznawania powołania, prawdziwości wiary katolickiej czy stwierdzenia nieważności małżeństwa. – Kościół jest stróżem ładu Bożego w świecie, objawionej nam przez Boga prawdy. Dlatego jeżeli wierzę w Boga, to przyjmuję to, co On mówi. Jest to dla mnie nienaruszalne – tłumaczył bp Andrzej Czaja. I na zakończenie obrad podkreślił: – Poznawczo wiele tu zyskałem. Dziękuję, że tutaj jesteście.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.
„Bez faktów nie może istnieć prawda. Bez prawdy nie może istnieć zaufanie.