W czasach, kiedy politycy zastanawiali się, jak „wybielić” brazylijskie społeczeństwo, ks. Domingos Evangelista Pinheiro przyjmował do klasztoru czarne zakonnice. Sam zmagał się ze słabością, dlatego dobrze rozumiał problemy innych.
Czarne nauczycielki
Domingos przyjął święcenia kapłańskie w 1869 roku. Podczas prymicji czytano słowa, które dobrze oddawały jego sytuację: Bóg wybrał to, co słabe w oczach świata. To przesłanie towarzyszyło ks. Pinheiro przez całe kapłańskie życie – duszpasterz z Minas Gerais walczył z ułomnościami, jednocześnie pomagając najsłabszym członkom społeczeństwa. Założył dom opieki dla sierot oraz dzieci niewolników. Dużą część podopiecznych stanowili czarni Brazylijczycy znajdujący się w trudnej sytuacji – dzięki prawu wolnego łona sami nie byli niewolnikami, ale ich rodzice pozostawali w niewoli. Szanse na edukację i godne życie były zatem niewielkie. Później dzięki staraniom ks. Domingosa powstały kolejne sierocińce, szpitale i szkoły. W instytucjach zakładanych przez księdza z Minas Gerais kształciły się pierwsze w historii Brazylii czarne nauczycielki. W 1892 roku ks. Pinheiro ufundował zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek od Matki Boskiej Miłosiernej. Na początku wstąpiło do niego 12 młodych kobiet, w tym kilka czarnych urodzonych w niewoli. Cztery lata po zniesieniu niewolnictwa było to wydarzenie bez precedensu. Wiele instytucji nie przyjmowało Afrykanów. Jeszcze przez wiele lat zamknięte były dla nich nawet kluby piłkarskie. Politycy prowadzili wielką akcję sprowadzania na południe kraju Europejczyków (w tym Polaków), którzy mieli „wybielić” społeczeństwo. Tymczasem dla ks. Pinheiry, który sam był niebieskookim blondynem, pochodzenie zakonnic nie stanowiło problemu.
Ksiądz Evangelista Pinheiro był bardzo oddany Matce Boskiej Miłosiernej, w której sanktuarium posługiwał. Miłosierdzie wobec słabych było nie tylko motywem przewodnim jego działalności, ale i nauczania. – W konfesjonale, na ambonie i w kierownictwie duchowym tajemnicą sukcesu jest doprowadzenie ludzi do miłości Boga, a nie do strachu – tłumaczył.
Słabość i chwała
Gdy kapłan miał 77 lat, zaczął słabnąć fizycznie. Od dawna cierpiał na bóle głowy. Potrzebował pomocy, żeby chodzić. W ciągu trzech lat osłabienie przykuło go do łóżka. Przez rok znajdował się on pod opieką sióstr ze zgromadzenia, które założył. Przychodzącym do niego zakonnicom często dawał do ucałowania medalik ze św. Józefem. Wspominał przy tym historię, kiedy święty uratował jego życie – ks. Domingos wezwał go na pomoc, gdy podczas podróży jego konia poniosło.
Duszpasterz z Minas Gerais zmarł 6 marca 1924 roku. Do ciała wystawionego w kościele ustawiały się kolejki ludzi chcących ucałować stopy kapłana. Wieść o gorliwości brazylijskiego księdza dotarła do Europy. Jeszcze za jego życia w 1905 roku papież Pius X, w uznaniu dla pracy ks. Pinheiro na rzecz najbiedniejszych, przyznał mu tytuł monsenhora. Dzieło kapłana z Minas Gerais przeżyło swojego założyciela. Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek istnieje do dziś, podobnie jak sieć szkół poświęcona Matce Boskiej Miłosiernej. Do rodziny tej należą placówki edukacyjne w różnych miastach Brazylii. Wiele z nich otwarto po śmierci ks. Domingosa – na przykład w Rio de Janeiro, założoną w 1955 roku i funkcjonującą do dziś. We wrześniu 2018 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny kapłana. Jeśli szybko się zakończy, duszpasterz brazylijskich niewolników może stać się pierwszym błogosławionym w historii stanu Minas Gerais.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.