O posłaniu wolontariuszek z naszej diecezji do Mongolii pisaliśmy na początku wakacji. Czas zapytać, jak wygląda ich codzienna praca.
Dzień w Shovoo dla mieszkających tu na stałe rozpoczyna się bardzo wcześnie. – O 6.00 proboszcz nowo utworzonej parafii, ks. Mario, wybiega na wioskę i razem z dziećmi uprawia jogging. Po okrążeniu Shovoo biegacze jedzą śniadanie i mają czas na odpoczynek. Do domów rozchodzą się ok. 9.00, aby powrócić tu o 14.00. W tym czasie przygotowujemy się do zajęć. Często mamy go nawet mniej, bo przychodzą już o 13.00. Wtedy bawimy się z nimi i uczymy ich języka polskiego. Część z nich w ramach wymiany ma jeszcze w sierpniu przyjechać do Polski – opowiada Magdalena Kubryńska, misjonarka ze Świebodzic.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.