Piosenkarz, autor tekstów i piosenek, Roberto Bignoli opowiada o Światowych Dniach Młodzieży.
Stąd pojawiają się utwory o coraz cięższych posłaniach negatywnych i jak możemy zaobserwować słuchając wiadomości, coraz więcej owoców tego typu działalności przejawia się w zamachach na swoje życie. Również świat spektakli tradycyjnych bazuje po części na takich posłaniach i jeżeli nie noszą w sobie posłań negatywnych, to nie dają też żadnej nadziei, albo nie przychodzą z pomocą młodzieży. Istnieje też dysharmonia pomiędzy tym co artyści robią a tym co mówią, widzieliśmy już takich, którzy wypowiadali się przeciw narkotykom a sami ich zażywali, albo żeby być bardzo ostrożnym w sprawie chorób przenoszonych drogą seksualną, a później dowiadujemy się, że oni sami w życiu seksualnym nie znają żadnych granic, artystów, którzy ci mówią aby nie pić alkoholu, a sami są pierwszymi, którzy się nim upajają i tak młodzież zdaje się być otoczona ludźmi, którzy mówią dobrze, ale sami tymi wartościami nie żyją. I w taki sposób pojawia się wiele kontestacji i momentów trudnych, które istnieją w środowisku muzycznym jak i w całym środowisku ludzkim, brak waloryzacji i świadectwa wobec wartości, w które się wierzy.
- Czy mógłbyś nam opowiedzieć o jakimś wydarzeniu z twoich spotkań z młodymi ludźmi?
- Na przykład na koncercie w więzieniu w Panamie, gdzie osadzeni byli w wieku młodocianym, między 14 a 20 rokiem życia, przeżyłem niesamowite uczucie, ponieważ wszyscy młodzi ludzie prosili o modlitwę razem ze mną, zademonstrowali jak moje świadectwo było ważne dla nich, dla ich życia i ich sytuacji i im pomogło przeciwstawić się temu jej z większą nadzieją. Wielu młodych ludzi mi pisze o swoich przeżyciach, których doświadczyli w czasie moich koncertów i dzielili się sekretami z ich życia. Pięknym jest również to, że narodziła się między wieloma z nich i mną przyjaźń, która trwa do dzisiaj.
Każdy młody człowiek, którego spotkałem, był dla mnie bogactwem, które pozwala mi zrozumieć lepiej jak wyjść naprzeciw młodzieży i jak wejść z nimi w owocny dialog.
- Jakie masz projekty na przyszłość?
- Jednym z nich jest wydanie jednego MAXI singla z 4 piosenkami przeznaczonymi dla katolickich rozgłośni radiowych dla użytku promocyjnego, właśnie wyszedł w Brazylii nowy CD Ojca Antonio Lima, z którym śpiewam jego piosenkę pod tytułem: „Amparo Materio”, po włosku i po portugalsku(po włosku śpiewam ja a po portugalsku o.Antonio). Innym projektem nad którym pracujemy od ponad roku jest książka autobiograficzna. Oprócz tego muzyczny miesięcznik „RUAH” wydawany w Polsce zaakceptował wydanie na dołączanym do numeru CD, moją nową piosenkę „La c’e un posto”, który będzie również na MAXI singlu. Jest i wiele innych projektów, jak mój nowy portal internetowy, które znajdują się w rękach mojego MANAGERA, to znaczy „Opatrzności”, i jak Ona pozwoli zostaną wkrótce zrealizowane. Również i koncerty, prawdopodobnie tournee po Kanadzie w czerwcu 2005 r, Australii, a w sierpniu wrócę do Bułgarii do o. Krzysztofa, promotora Festiwalu Chrześcijańskiego dla młodzieży, który jest bardzo drogi mojemu sercu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.