Wiedział, jaki jest cel jego życia...

W 77. rocznicę śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego do kościoła w Luszynie wprowadzono jego relikwie.

Reklama

Taki był zamysł ks. Dariusza Bujaka, proboszcza parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Luszynie, żeby uroczystość przypadła 14 sierpnia, gdy w kalendarzu liturgicznym jest wspomnienie św. Maksymiliana.

Mszy św. przewodniczył i słowo Boże wygłosił o. Jan Skonieczny OFMConv z klasztoru franciszkanów na łódzkiej Dąbrowie. - Święty ojciec Maksymilian wiedział, jaki jest cel jego życia. Wiedział, że to nasze życie zmienia się, ale się nie kończy. I kiedy oddał życie za ojca rodziny - Franciszka Gajowniczka - miał tę świadomość, że umierając za drugiego człowieka, umiera za Chrystusa. Pomagając drugiemu człowiekowi, pomagał Chrystusowi - mówił ojciec Jan, wywodzący się z parafii w Luszynie.

Franciszkanin poświęcił relikwiarz z cząstką włosów św. Maksymiliana oraz jego portret wniesione przez dzieci, które w tym roku przystąpiły do I Komunii Świętej. Relikwiarz ufundowali ich rodzice. Po Eucharystii wierni oddali cześć świętemu, całując relikwiarz.

Podczas Mszy św. przy ołtarzu ustawiony był inny wizerunek św. Maksymiliana, przedstawiający go w pasiaku więźnia Auschwitz. Obraz ofiarował o. Skonieczny. Przywiózł go z klasztoru w Łodzi.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7