Czy homeopatia może przynieść negatywne skutki w sferze duchowej?
Siła ta jest jak pisze Hahnemann „niematerialna, niewidzialna, podobna duchowej, dająca życie, ożywiająca materialny organizm, instynktownie czuwająca, regulująca czynności, utrzymująca odczuwanie i działanie wszystkich części organizmu w harmonii, samopodtrzymująca, samorządna, podlegająca zakłóceniom przez dynamiczne czynniki chorobowe (szkodliwe wpływy fizyczne i psychiczne), nawet działające z pewnej odległości, bezrozumna, niezdolna do samoleczenia, podlegająca kształtującej mocy wyobraźni, która może ją zakłócić, a zakłóconą zrównoważyć, poznawalna i doświadczana jest tylko przez swe czynności w żywym organizmie” (cytat pochodzi również z Wykładni...).
Jak widać koncepcja wyjaśniająca działanie homeopatii jest uwikłana w cały szereg apriorycznych założeń ontologicznych i antropologicznych. Musimy je przyjąć lub odrzucić, bo nie sposób zbadać ich doświadczalnie. Przyjęcie zaś sprawia, iż przechodzimy w świat hahnemannowskiej wyobraźni i intuicji, opuszczając bezpieczny teren zagospodarowywany przez naukę. Wielu ludzi nie zdaje sobie z sprawy z tego przejścia.
Hahnemannowska koncepcja siły witalnej rzutuje na praktykę homeopatii, owa „siła żywotna” jest bowiem polem działania homeopatów. Badając chorego starają się dostrzec jej poruszenia wyrażone językiem objawów i oznak chorobowych („świąd między palcami”), analizując osobniczy obraz chorobowy.
Na ocenie „napięcia” siły żywotnej homeopata opiera rokowanie. Rozpoznając podobieństwo wykreowanego przez nią zespołu objawów do obrazu toksykologicznego jakiejś ze znanych substancji, decyduje się na wskazanie indywidualnego środka leczniczego.
Wycieczka do znachora
Zobaczmy teraz jak wygląda ta praktyka, na jakim poziomie homeopata wnika z analizą w organizm chorego, jakimi posługuje się pojęciami, co sobie myśli robiąc mądrą minę w czasie wywiadu i badania pacjenta. Sięgamy ponownie po poradnik Eugenii Choińskiej Homeopatia praktyczna. Zaglądamy do rozdziału trzeciego, „leki homeopatyczne proste (pojedyncze)”. Cytuję: „Dla ułatwienia doboru leków podajemy krótki opis niektórych leków homeopatycznych i ich zastosowanie kliniczne”. Naprawdę nie dobierałem tych fragmentów złośliwie. Najpierw książka otworzyła mi się na leku pod numerem 96.
„Thuja – po polsku: żywotnik. Działa na układ nerwowy, na śluzówki, na organy moczowo-płciowe, skórę, gruczoły, leczy brodawkowate wyrośla na ciele” (Ch, s.128).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.