Homeopatia - prawda czy fałsz?

Czy homeopatia może przynieść negatywne skutki w sferze duchowej?

Reklama

Jest mało badań naukowych nad homeopatią, zarówno laboratoryjnych, jak i klinicznych. Wygląda na to, że homeopatia jest przez dużą część lekarzy jedynie tolerowana. Przez większość lekarzy dlatego jedynie, iż uważają specyfiki homeopatyczne za placebo. Za środek absolutnie neutralny dla organizmu, ale przyjmowany z wiarą w uleczenie, u części pacjentów to wyleczenie powodujący.

Niektórzy niemieckojęzyczni naukowcy (m.in. profesor Otto Prokop, były homeopata profesor Fritz Donner czy profesor Werner Dutz) posuwają się dalej i odrzucają homeopatię jako naukę medyczną. Dutz: „Homeopatia to Voodoo. To mogą o niej powiedzieć lekarze. Nad tym, co można sądzić o niej światopoglądowo, muszą sobie łamać głowę księża, to nie jest zadanie medycyny” (cytat za: Pi, s.133).

Zwolennicy homeopatii często twierdzą, iż do jej odrzucenia prowadzi tylko brak znajomości rzeczy, jak widać tak nie jest.

Nie ma a działa

Wróćmy do mojej rozmowy z doktor Agnieszką Pokorą:

„– Później był okres, kiedy stosowałam homeopatię, również wśród pacjentów w miejscu, gdzie pracowałam, co było nawet śmieszne dla otoczenia. Byłam bowiem jedną z pierwszych osób, która stosowała homeopatię w moim środowisku, później inne osoby zaczęły ją stosować, kiedy ja już ją porzuciłam.

– Czyli tu jeszcze dochodzi duma pioniera...

– Właściwie, to nie jestem z tego powodu dumna.

– Ale ja mówię o tamtym czasie...

– W tamtym czasie, tak... to był jeden z pierwszych kursów, który się odbył w Warszawie... I taka jest droga mojego wejścia w homeopatię. To jeszcze było wszystko przed tą sytuacją z rekolekcjami, ze Szkołą Ewangelizacji...”

Teraz parę słów koniecznych wyjaśnień przed następną częścią naszego świadectwa.

Są dwa sposoby oznaczania rozcieńczenia specyfiku homeopatycznego. Według systemu dziesiętnego oznaczonego D (decymalny) oraz setnego oznaczonego C (centymalny).

Popatrzmy na ten drugi sposób oznaczania rozcieńczeń.

Pierwsze rozcieńczenie C1, osiąga się przez zmieszanie jednej części specyfiku z 99. częściami rozpuszczalnika. Rozcieńczenie to zawiera 1/100 specyfiku. Drugie rozcieńczenie – C2 – otrzymuje się w wyniku zmieszania jednej części pierwszego rozcieńczenia z 99. częściami rozpuszczalnika. Tak więc C2 zawiera 1/10 000 część rozcieńczanego preparatu. I tak dalej. C3: 1/1 000 000... C4: 1/100 000 000... C5: 1/1 000 000 000... No dobrze, ale jak się rozcieńcza i rozcieńcza, to w końcu w roztworze nie pozostaje ani jedna molekuła rozcieńczanej substancji. Tak jest właśnie już w rozcieńczeniu C11 i C12 (odpowiednio D22 i D24).

Więcej na następnej stronie
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11

Reklama