Chipsy w konfesjonale

Na Białorusi tylko w Brasławiu na Mszy można usłyszeć tam-tamy. A dzieci do spowiedzi przyciąga nie tylko "fajny" ks. Leszek, ale i chipsy.

Reklama

Teresa Szakiel powtarza, że wiarę i polskość uchroniły przez lata sowieckie ich babcie. Sama od lat zajmuje się grobami polskimi na brasławskim cmentarzu. W tym roku postawili nowy krzyż upamiętniający polskich żołnierzy, którzy zginęli tu w 1920. – Trzeba było, bo stary robaki zjadły – opowiada. – Nie ma nazwisk, tylko wiadomo, że to swoi leżą – dodaje i poprawia biało-czerwoną szarfę.



Groby Polaków poległych w latach 20


Na cmentarzu pochowała rodziców – Wacława i Bronisławę. Pokazuje ich grób ze łzami w oczach. – Teraz do Polski można jechać, oni nie mogli – mówi. – Wolność to stan umysłu – zastanawia się nad kondycją Białorusinów Maciek Jermaławiczius. – To nie to, że można wyjechać kiedy i gdzie się chce. Jeszcze nam brak tej wolności – uważa. Ale kiedy spotykają się na parafii, czuje, że jakoś im do niej bliżej
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Archiwum informacji

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7