Chipsy w konfesjonale

Brak komentarzy: 0

Barbara Gruszka-Zych, zdjęcia Henryk Przondziono

publikacja 14.12.2009 10:16

Na Białorusi tylko w Brasławiu na Mszy można usłyszeć tam-tamy. A dzieci do spowiedzi przyciąga nie tylko "fajny" ks. Leszek, ale i chipsy.

Czyli miasto żyje także poza granicami, ale przede wszystkim tam, gdzie jest. Położone w rejonie 365 jezior, samo wyłania się spośród pięciu: Drywiaty, Bieriezje, Strusto, Niespisz i Nowiata. Właśnie nad jeziorem Nowiata wznosi się tutejsza świątynia, ale i domek pani Teresy. Wcześniej mieszkała nieopodal Monasterskiego Ostrowa, czyli Klasztornej Wyspy, na której od XV w. aż do pożaru w XIX wieku w klasztorze prawosławnym znajdował się słynący cudami obraz Matki Bożej. Dziś koronowana papieskimi koronami Madonna z Dzieciątkiem patrzy na wiernych z głównego ołtarza kościoła parafialnego.



Cudowna Madonna nazywana jest Królową Jezior


– Jedziemy tam, skąd pochodzi Matka Boska – pani Teresa siada koło naszego fotoreportera i wskazuje drogę aż na skraj Brasławia, nad jezioro Niespisz. Potem prowadzi nas przez pachnące trawy i osty na górkę, skąd widać wyspę z resztkami drewnianych belek, na których trzymał się prowadzący do klasztoru most. – Tu przeszło całe moje dzieciństwo – patrzy z rozrzewnieniem na trawy i wodę. Bo nie zostało już nic z monasteru i jej domu. W Brasławiu, którego historia liczy ponad 970 lat, niewiele przetrwało z dawnych czasów.
oceń artykuł Pobieranie..