To będzie dla nas, księży, rok rekolekcji, które wygłoszą nam także świeccy. A dla wiernych to okazja do głębszego spojrzenia na kapłańskie powołanie.
„Ludzi będziesz łowił” – to ewangeliczna formuła powołania. Św. Jan był wierny podstawowym kapłańskim czynnościom: spowiadał, odprawiał Msze, głosił kazania, katechizował i dużo się modlił. Zwykły wiejski proboszcz, ale z wielkim sercem. Pokornie i prosto służący Bogu, Kościołowi, parafianom. Nadzwyczajny w zwyczajnym duszpasterstwie. Kiedy biskup posyłał Vianneya do Ars, liczącego 230 osób, mówił mu: „Jest to mała parafia, w której nie ma wiele miłości Boga, ty im ją przyniesiesz”. Czasy dziś inne, ale sens kapłańskiej służby w swoim rdzeniu jest dokładnie taki sam: nieść miłość Boga, tam gdzie jej brakuje, zachować podwójną wierność: wobec Boga i wobec ludzi.
Jan Paweł II w wielkoczwartkowym liście do kapłanów z roku 1986 zwracał uwagę na szkodliwą tendencję do zeświecczania kapłańskiej misji i przypominał, że „zasadniczą sprawą dla Kościoła jest zachowanie tożsamości kapłana w wymiarze wertykalnym”. Jako przykład wzorowego utrzymania tego „pionowego” odniesienia Papież wskazał na św. Jana Vianneya. Nie oznacza to wcale, że ksiądz ma stać z dala od ludzkich problemów. Przeciwnie, winien jak najlepiej je poznawać, tak jak Proboszcz z Ars, czyli jako kapłan, w perspektywie zbawienia ludzi, pamiętając cały czas, że ma być świadkiem innego życia niż ziemskie.
Bez wiary ani rusz
Wydaje mi się, że wizerunek księdza jest dziś mocno zdeformowany przez media. Słyszymy albo o księżach skandalistach albo o „świeckich bohaterach” w sutannie. Jaka jest prawda? Jestem przekonany, że każdy z Czytelników znajdzie w historii swojej wiary przykłady księży, którzy okazali się dla nich dobrymi pasterzami. Nieraz mimo ludzkiej słabości. Znajdziemy też pewnie przykłady postaw negatywnych. Antyklerykalizm napędzają bardzo często sami duchowni, ale pewna doza niechęci do duchowieństwa ma swoje głębsze źródło. Ksiądz, nawet bardzo niedoskonały, jest znakiem. Przypomina o chrześcijańskim powołaniu także tym, którzy go odrzucili. Człowiek w koloratce nieraz nawet samą obecnością stawia pod znakiem zapytania samousprawiedliwienie, które stało się dla wielu schronieniem po utracie wiary. „Podeptane sumienie przypomina o sobie, a zatem teraz trzeba podeptać również to wszystko, co staje się jego głosem” – zauważa Benedykta XVI.
Świat drażni dziś zwłaszcza celibat. Podważanie jego sensu należy do kanonu współczesnej krytyki Kościoła. To prawda, celibat zamiast owocować bezinteresowną miłością do ludzi, staje się czasami ogrodem pełnym chwastów. – Grozi nam wygodnictwo. Odzywa się w nas nieraz taka stara kapryśna panna – przyznaje ks. Klemens. Zdaniem papieża Benedykta XVI, problemem leży nie tyle w samym celibacie, ile w wierze. – Im uboższa w wiarę jest dana epoka, tym częściej zdarzają się niepowodzenia. W konsekwencji celibat traci na wiarygodności, a jego właściwy sens znika z pola widzenia. Musimy sobie jednak uświadomić, że epoki, w których notuje się kryzys celibatu, są również epokami kryzysu małżeństwa – diagnozował przed laty („Sól ziemi”). Nasza epoka kwestionuje w ogóle możliwość podejmowania przez człowieka decyzji, które go wiążą na zawsze. Podważa się sens jakiejkolwiek wierności. W takim klimacie, przy kruchości życia rodzinnego i małżeńskiego, trudniej jest zaryzykować decyzję o celibacie. „Kandydat na kapłana musi dostrzec, że wiara jest w jego życiu siłą i musi wiedzieć, że może żyć tylko w wierze” – podkreśla Benedykt XVI.
Nawróciwszy się, utwierdzaj braci
Ksiądz decyduje się na życie bez własnej rodziny. Jest zaślubiony Kościołowi i dlatego potrzebuje wsparcia Kościoła. Nie chodzi tu o instytucję, ale raczej o przynależność do konkretnej kościelnej wspólnoty (parafia, grupa, ruch), w której wzrasta jako mężczyzna, ojciec duchowny, pasterz. Ksiądz potrzebuje modlitewnego wsparcia. Mam kilka takich osób, o których wiem, że stale modlą się za mnie, grzesznika. Jestem im głęboko wdzięczny.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
Kalendarium najważniejszych wydarzeń 2024 roku w Stolicy Apostolskiej i w Watykanie.
„Jesteśmy z was dumni, ponieważ pozostaliście tymi, kim jesteście: chrześcijanami z Jezusem” .
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.