Przyszedł na świat 18 lipca 1013 roku. Był synem Wolfrada II – szwabskiego hrabiego Altshausen.
Najprawdopodobniej już urodził się częściowo sparaliżowany, dlatego gdy dorósł, poruszanie się przychodziło mu z ogromnym trudem. Stąd też jego przydomki – Kaleka, czyli z niemieckiego "der Lahme".
Rodzice oddali go pod opiekę benedyktyńskim mnichom z opactwa w Reichenau. Tam Herman, jako że nie może - z uwagi na swą ułomność - wykonywać prac fizycznych, poświęca się dogłębnym studiom w klasztornej bibliotece. Po latach spędzonych w samotności nad księgami, staje się jednym z największych intelektualistów swoich czasów.
Przypomina tym samym rzymskiego cesarza Klaudiusza, bohatera głośnej powieści „Ja, Klaudiusz” Roberta Gravesa z 1934 roku. Podobnie jak on, ze względu na swe kalectwo, został odrzucony przez rodzinę i izolowany. Dzięki temu jednak mógł poświęcić się lekturze i rozwojowi swej osobowości, co po czasie przyniosło zaskakujące efekty.
Zasłynął późniejszy błogosławiony między innymi jako poeta, a także jako autor dzieła noszącego tytuł „Chronicon”, w którym odnotował najważniejsze wydarzenia od początku chrześcijaństwa, do roku 1054. Z czasem kontynuacją owej kroniki zajął się Bertold z Reichenau - uczeń wyniesionego na ołtarze.
Hermanowi nie obce były również geometria, astronomia, czy matematyka. Skomponował także wiele dzieł muzycznych: antyfon i hymnów - w tym najprawdopodobniej słynne „Salve Regina”, choć tu stuprocentowej pewności nie ma. Być może Herman z Reichenau był tylko autorem łacińskich słów towarzyszących kompozycji.
Wiele utworów muzycznych jego autorstwa powstawało na nieznanych dotąd instrumentach, które Herman sam skonstruował oraz zostało zapisanych w niespotykanym systemie nutowym, który także był jego "wynalazkiem". Gdy dodać do tego fakt, iż spisał żywoty wielu świętych oraz - jak sądzą niektórzy - podzielił godzinę na minuty, okaże się, iż był on prawdziwą renesansową osobowością żyjącą... w średniowieczu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Franciszek zrezygnował z publikacji adhortacji posynodalnej.
Jako dewizę biskupiego posługiwania przyjął słowa „Ex hominibus, pro hominibus” (Z ludu i dla ludu).