Pachnie kadzidło przywiezione przez mnichów ze świętej góry Athos, jaszczurki wygrzewają się na rozgrzanych murach a Bułgarzy zapalają świece w Baczkowskim Monasterze. I czekają na chwilę, gdy ziemia pod Kristovą Gorą rozstąpi się, a ukryte w niej drzewo krzyża objawi się w pełnej krasie.
Nad wejściem do klasztoru ogromny napis: „Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie”. Bram cerkwi strzegą archanioły namalowane przez Zachariego Zografa w połowie XIX wieku. W monasterze mieszka dziś 9 mnichów. Teraz chowają się przed skwarem w cieniu krużganków. Jeden z nich, staruszek z siwą brodą, rozmawia z nami przy bramie. Podobno robi znakomite wino i rakiję. Ale sekretu jej produkcji nie zdradzi. Kryją go potężne mury monasteru.
Na rozgrzanym bruku leży kundel. Leniwie wstaje, przeciąga się i wlecze się do klasztornego źródełka. Chłepce wodę, która, jak wierzą pielgrzymi, ma uzdrawiające właściwości.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Nad sprawami duchowymi nie mamy pełnej kontroli i należy być ostrożnym.
Symbole tego spotkania – krzyż i ikona Maryi – zostaną przekazane koreańskiej młodzieży.
W ramach kampanii w dniach 18-24 listopada br. zaplanowano ok. 300 wydarzeń.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.