59. Tydzień Miłosierdzia
Wybawienie obwieszczone odpowiadało tu wybawieniu realnie praktykowanemu, urzeczywistniającemu się poprzez uzdrawianie cierpiących na ciele i duszy, umacnianie załamanych psychicznie, odnalezienie zagubionych, wydźwignięcie zepchniętych na margines życia społecznego. Trzeba podkreślić, że mowa o królestwie Bożym byłaby sama w sobie trudna do zrozumienia, gdyby nie towarzyszyły jej w pełni uszczęśliwiające czyny Jezusa. Z postawy i czynów Jezusa wobec niepełnosprawnych wynika oczywisty wniosek dla życia i działania Kościoła. Z głoszeniem radosnej nowiny o zbawieniu należy łączyć działania mające na celu przywrócenie równej godności oraz należnego miejsca w społeczeństwie chorym i niepełnosprawnym. Konieczne jest zagwarantowanie upośledzonym na ciele lub duszy takiej opieki, która nie podcinałaby ich zaufania do miłosiernego Boga. Kościół faktycznie podejmował te zadania w miarę swego wrastania w historię świata, choć w różnym stopniu i z różnym skutkiem, w zależności od uwarunkowań społeczno-kulturowych miejsca i czasu. Ponieważ pojęcie „niepełnosprawny” ma stosunkowo krótką historię, przejawów troski Kościoła o tę grupę społeczną należy dopatrywać się w chrześcijańskich dziełach miłosierdzia, pełnionych z motywu miłości Boga i bliźniego względem potrzebujących. Znaczną część korzystających z posługi charytatywnej Kościoła w jego dwudziestowiecznej historii stanowili bowiem chorzy i niepełnosprawni.
Troska o ludzi niepełnosprawnych znajduje odzwierciedlenie we współczesnym nauczaniu Kościoła, które koncentruje się wokół zagwarantowania godności osoby niepełnosprawnej, pomocy rodzinie z upośledzonym dzieckiem, wskazania miejsca i roli niepełnosprawnych w społeczeństwie oraz odkrycia ich powołania i posłannictwa w Kościele.
Pochodzenie człowieka od Boga (Rdz 1, 27) konstytuuje jego osobowy byt. Każdy człowiek jest bytem jedynym, niepowtarzalnym, posiadającym nieporównywalną z żadnym stworzeniem godność. Godność osoby nie jest wynikiem pracy, wysiłku, nadzwyczajnych uzdolnień ani czymś dodanym człowiekowi z zewnątrz. Jest ona ontologicznie związana z istnieniem osoby ludzkiej, dlatego człowiek nie może się jej pozbawić ani odebrać jej innym. Człowiek może co najwyżej sobie lub innym odmawiać godności albo ją niszczyć. Dlatego ani niepełnosprawność, ani jej ideologiczna, społeczna lub polityczna interpretacja nie są w stanie pozbawić człowieka osobowej godności. Osobową godność niepełnosprawnych potwierdził Jezus, który nie tylko uzdrowił wielu ułomnych, ale współczucie w ich cierpieniu poprowadziło Go do utożsamienia się z nimi (Mt 25, 36).
Chrześcijański punkt widzenia nie był niestety w przeszłości i nie jest również dzisiaj podzielany przez wszystkich. Nawet wśród chrześcijan, na skutek grzechu, mogą pojawiać się opinie i czyny odmawiające osobowej godności osobom z ciężkim upośledzeniem fizycznym, psychicznym czy duchowym. Stale powraca także pytanie: czy wolą Boga są ludzkie ułomności? Dlatego konieczna jest praca formacyjna Kościoła przekonująca świat, że człowiek upośledzony - bez względu na stopień i rodzaj tego upośledzenia - jest „w pełni ludzkim podmiotem, z odpowiadającymi temu przyrodzonymi, świętymi i nienaruszalnymi prawami”. Również człowiek cierpiący na zaburzenia umysłowe nosi w sobie obraz Boży oraz ma prawo być uznawanym za osobę i być odpowiednio traktowanym. Zadaniem Kościoła jest dążenie, by prawda ta stała się zasadą życia społeczeństw i nienaruszalną podstawą ustawodawstwa poszczególnych państw świata.
Osoby niepełnosprawne przychodzą na świat w rodzinach i podobnie jak dzieci zdrowe mają prawo zamieszkiwania razem ze swymi rodzinami. W kręgu ogniska domowego i uczuć rodzinnych znajdują najbardziej naturalne i sprzyjające rozwojowi środowisko. Należy brać to pod uwagę w planowaniu strategii działań leczniczych, rehabilitacyjnych, wychowawczych i integracyjnych. Dla rodziny sama wieść o upośledzeniu dziecka może okazać się tak wielkim wstrząsem, że bez pomocy z zewnątrz nie będzie w stanie go udźwignąć. Rodzina z dzieckiem niepełnosprawnym powinna zgodnie z zasadą pomocniczości otrzymać odpowiednią pomoc psychologiczną i opiekę socjalną przede wszystkim ze strony państwa. Akceptacja i przyjęcie dziecka z trwałym upośledzeniem winno budzić respekt i aprobatę otaczającej społeczności, zwłaszcza wspólnoty chrześcijańskiej. Na jeszcze większe uznanie zasługują rodziny decydujące się na adopcję upośledzonych dzieci. Czyny heroicznej miłości najczęściej średnio zamożnych rodzin zasługują nie tylko na pochwałę, ale na duchowe i materialne wsparcie przez miejscową wspólnotę parafialną.
Niepełnosprawni mają prawo do adekwatnej do ich stanu integracji społecznej. „Jakość społeczeństwa i cywilizacji mierzy się szacunkiem, jaki okazują one najsłabszym ze swoich członków”. Zadaniem Kościoła jest nie tylko popieranie godności i troska o przestrzeganie praw człowieka niepełnosprawnego, lecz także czynne włączenie się w proces integracji osób upośledzonych w społeczność zdrowych obywateli.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Wychowanie seksualne zgodnie z Konstytucją pozostaje w kompetencjach rodziców, a nie państwa”
Synodalność to sposób bycia i działania, promujący udział wszystkich we wspólnej misji edukacyjnej.
Wraz z zakorzenianiem się praktyki synodalności w Kościele w Polsce - nadziei będzie przybywać.